Pekao i UniCredit na liście obserwacyjnej Moody's

Środowa decyzja agencji ratingowej Moody's o wpisaniu Pekao na listę obserwacyjną z możliwością obniżki ratingu nie wpłynie na postrzeganie banku przez inwestorów - podkreślają eksperci.

Po publikacji informacji, że agencja ratingowa Moody's wpisała Pekao na listę obserwacyjną z możliwością obniżki ratingu, notowania banku rozpoczęły środową sesję na minusie, przed 15.00 zniżkowały o około 0,14 proc.

Analitycy sektora bankowego uważają, że notowania banku są warunkowane przede wszystkim jednak spadkami kursu akcji UniCredit, do którego należy polski bank Pekao. Włoski bank zniżkuje - przed 15.00 na GPW o ok. 3 proc. - m.in. z powodu kiepskich wyników finansowych, znacznej ekspozycji na włoskie obligacje.

Michał Konarski, analityk sektora bankowego z Wood&Company przyznał, że decyzja agencji Moody's dotycząca Pekao jest naturalną konsekwencją wpisania ratingu banku UniCredit na listę obserwacyjną. "Może ona wynikać z mniejszej możliwości wspierania Pekao przez spółkę-matkę i dlatego rating polskiego banku został wpisany na listę obserwacyjną" - powiedział Konarski.

Reklama

Dodał, że decyzja nie jest zaskoczeniem. - Dla polskich klientów Pekao wpisanie banku na listę obserwacją nic nie zmienia. Podobnie dla samego banku. Adekwatność kapitałowa banku Pekao jest jedną z najwyższych wśród banków centralnej i wschodniej Europy. Nie sądzę, aby decyzja Moody's wpłynęła na postrzeganie Pekao przez inwestorów zagranicznych - podkreślił Konarski.

Według danych zamieszczonych na stronie internetowej Pekao, współczynnik wypłacalności, czyli nadwyżka kapitału nad aktywami wynosi 18,38 proc.

Analityk Deutsche Bank Securities Marcin Jabłczyński ocenił, że wpisanie Pekao na listę obserwacyjną przez agencję ratingową Moody's, nie powinno budzić obaw. "Pekao finansuje się w całości z depozytów, a wręcz ma zapas, jeśli chodzi o współczynnik kredytu do depozytu. Ten rating nie ma, więc większego znaczenia" - stwierdził Jabłczyński.

W środę rano agencja ratingowa Moody's umieściła długoterminowy rating depozytów banku Pekao na poziomie "A2" i krótkoterminowy rating "Prime-1" na liście obserwacyjnej z możliwością obniżenia. Także rating siły finansowej na poziomie "C-" został umieszczony na liście obserwacyjnej.

Moody's w oddzielnym komunikacie poinformował o umieszczeniu ratingów UniCredit na liście obserwacyjnej z możliwością obniżenia.

"Zwracamy jednak uwagę, że wyniki finansowe banku Pekao są jak dotąd solidne, a jego kapitalizacja pozostaje jedną z najsilniejszych w porównaniu z innymi bankami regionu" - napisano w komunikacie.

Komentarz DM Banku BPS dla INTERIA.PL

Polskie banki w porównaniu z zachodnią konkurencją są bardzo dobrze skapitalizowane - współczynnik wypłacalności dla krajowego sektora bankowego z oddziałami zagranicznymi na koniec września 2011 r. wynosił 13,18 proc., podczas gdy regulacyjny wymów wynosi minimum 8,00 proc. Warto dodać, iż Komisja Europejska zaproponowała we wtorek zaostrzenie przepisów o agencjach ratingowych. Umożliwią one inwestorom skarżenie agencji do sądu i domagania się odszkodowań za szkody (powstałych w wyniku umyślnej lub wynikającej z rażącego niedbalstwa) oraz zwiększą przejrzystości ratingów. Ponadto KE rozważa umożliwienie czasowego zawieszanie oceny krajów w kryzysie.

Sobiesław Kozłowski, DM Banku BPS

Sprawdź bieżące notowania Pekao i Unicredit na stronach BIZNES INTERIA.PL

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bank Pekao | pekao sa | decyzja | rating | pekao | Moody's | agencja ratingowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »