Pekao wyprzedziło PKO BP

Pekao i PKO BP najdroższe w historii. BPH i Bank Austria (BACA) bliskie rekordów. Powód? Napływ zagranicznego kapitału winduje ceny.

Pekao i PKO BP najdroższe w historii. BPH i Bank Austria  (BACA) bliskie rekordów. Powód? Napływ zagranicznego  kapitału winduje ceny.

Czy kurs PKO BP, zanim minie rok od debiutu, przekroczy 30 zł? Bardzo możliwe. Wczoraj, po wzroście o 2,4%, osiągnął 29,7 zł. Cały bank wart był już 29 700 mln zł. Po raz pierwszy nie był jednak najwyżej wycenianym polskim bankiem. Po zwyżce kursu o 3,5%, do 178,5 zł, Pekao osiągnęło wartość 29 716 mln zł.

"Nastawienie wobec naszego rynku jest bardzo pozytywne. Widać napływ zagranicznego kapitału nie tylko do Polski, ale również na Węgry i do Czech. Największym popytem cieszą się blue chips, a w tym i banki" - mówi Robert Sobieraj z Erste Securities.

Reklama

Zachowanie kapitału zagranicznego pokazuje również, że inwestorzy z optymizmem podchodzą do wyników sondaży przedwyborczych i interpretują je jako zapowiedź pozytywnego klimatu dla inwestycji zagranicznych po zmianie rządu.

Zdaniem analityka Erste, na inwestorów zachęcająco działa też perspektywa konsolidacji sektora bankowego. Pozytywnym czynnikiem jest także oczekiwany w przyszłym roku wzrost nakładów inwestycyjnych oraz utrzymywanie się wysokiego popytu na kredyty hipoteczne. Nie powinno to pozostać bez wpływu na wyniki banków. A te już w tym roku mają być wyższe niż - dotychczas rekordowe - z 2004 roku. Istotne jest także, że niemal wszystkie banki dzielą się zyskami z akcjonariuszami.

Wycena rynkowa PKO BP i Pekao jest już niemal cztery razy większa od wartości księgowej, także dlatego, że w regionie brak dużych, płynnych banków. Elita jest właściwie ograniczona do czterech spółek: PKO BP, Pekao, węgierskiego OTP i czeskiego Komercni Banka. Czy polskie banki na tle konkurencji są drogie? "Zależy, na co się zwróci uwagę. Gdy uwzględni się zwrot na kapitale, to wypadają słabiej od węgierskiego OTP, pod kątem kosztu kapitału są gorsze od czeskiego Komercni Banka, ale jeśli spojrzy się na C/Z, to już przedstawiają się lepiej od konkurentów" - mówi Dariusz Górski z DB Securities.

Notowania BACA i BPH są ściśle powiązane z kursem UniCredito, który w trwającym już wezwaniu na Bank Austria oferuje m.in. możliwość wymiany akcji na swoje walory. Wczoraj kurs UniCredito osiągnął 4,73 euro i znajduje się w najwyższej strefie od trzech lat.

Na fali znalazły się również w poniedziałek mniejsze banki. Akcje Millennium były najdroższe od ponad czterech lat. Za papier inwestorzy płacili już 4,26 zł. W tym przypadku wzrost notowań można tłumaczyć oczekiwaniami nadzwyczajnych wpływów do spółki po ostatecznym rozliczeniu sprzedaży akcji PZU. - A dodatkowo niezłe są też wyniki operacyjne - jak pokazały dwa minione kwartały - dodaje Andrzej Powierża z BDM PKO. Powodów do zadowolenia nie brakuje też akcjonariuszom Getin Holding. Spółka podpisała w piątek umowę kupna Wschodniego Banku Cukrownictwa. W odpowiedzi kurs sięgnął już 4,16 zł.

Analitycy nie ukrywają, że trudno znaleźć przyczynę fundamentalną dla większości obecnych zwyżek. Zapewniają jednak, że dla trendu nie ma obecnie zagrożeń.

Kolejny rekord

Tak jak w początkowej fazie trwającej od wiosny tego roku fali wzrostowej, największe banki w ostatnich dniach znów skupiają na sobie uwagę inwestorów i pomagają bić giełdowe rekordy. Sektorowi przewodzi Pekao. Od 28 kwietnia jego notowania poszły w górę już o ponad 37%.

Indeks WIG-Banki od wiosennego dołka zyskał prawie 32%. Dwa poprzednie ruchy do góry - z okresu sierpień 2004 r. - marzec 2005 r. oraz listopad 2003 r.- kwiecień 2004 r. - wyniosły odpowiednio 33,8% oraz 36,3%. To może wskazywać, że potencjał wzrostowy papierów z branży bankowej powoli dobiega końca.

Tym razem - w przeciwieństwie do wcześniejszych fal wzrostowych - motorem napędowym nie są oczekiwania na dobre wyniki finansowe. Te w II połowie roku mogą wypaść słabiej. W przypadku największych podmiotów już w II kwartale widoczna była stagnacja w odniesieniu do generowanych zysków. Mechanizm, skłaniający inwestorów do kupna akcji polskich banków, w pewnym uproszczeniu wygląda tak: oczekiwania na korzyści z połączenia Pekao z BPH podbijają notowania obu firm. Wyższe wyceny powodują, że walory innych reprezentantów sektora stają się relatywnie bardziej atrakcyjne, co pobudza popyt również na nie. To w pewnym stopniu znajduje odzwierciedlenie w ciągłej zmianie liderów podczas ruchu w górę trwającego od kilku miesięcy.

Do tego na parkiecie utrzymuje się wciąż bardzo dobra atmosfera, a karty rozdają głównie zagraniczni inwestorzy. Ci interesują się głównie najbardziej płynnymi spółkami. Trudno sobie wyobrazić, by mogli pominąć papiery banków.

Ostatnie sesje przyniosły wyraźny wzrost notowań również węgierskiego OTP (choć wczoraj zwyżka była symboliczna), w piątek podskoczyła też cena czeskiego Komercni Banka. OTP od 28 kwietnia zyskał już 34,4%, a w tym roku blisko połowę. Czeski bank od 28 kwietnia zyskał blisko jedną piątą, jednak licząc od końca minionego roku wypada jednak słabiej. Dał zarobić 7,4%, czyli mniej więcej tyle, ile pozostający w bieżącym roku w tyle za całą branżą nasz PKO BP.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | notowania | bank | BACA | Austria | pekao | inwestorzy | BACA | OTP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »