PGE i PAK: Transformacja energetyki wymaga wsparcia

Odchodzenie od węgla w energetyce to już nie tyle kwestia ideowa, co czysto biznesowa. Rosnące ceny uprawnień do emisji CO2 czy brak dostępności finansowania dla aktywów węglowych potwierdzają, że transformacja jest koniecznością. Firmy energetyczne potrzebują dużego wsparcia finansowego. Liczą, że trafi do nich część środków z opłat za emisję CO2. Energetykę czekają ogromne inwestycje, ale też duże koszty związane z transformacją społeczną.

- Potrzebujemy systemu wsparcia. Liczymy na utworzenie odpowiedniego programu dla wielkoskalowej energetyki w ramach funduszu modernizacyjnego, ale także na stworzenie w niedalekiej przyszłości krajowego funduszu celowego dla energetyki, zasilanego przychodami ze sprzedaży uprawnień do emisji - powiedział prezes PGE Wojciech Dąbrowski podczas debaty "Ku neutralności klimatycznej" organizowanej przez Politykę Insight.

Wskazywał też na konieczność wydzielenia aktywów węglowych w odrębny podmiot. Podkreślał, że najlepiej byłoby, gdyby stało się to już w przyszłym roku. Aktywa węglowe blokują grupy energetyczne w transformacji, utrudniając pozyskiwanie środków na inwestycje w odnawialne źródła energii. Banki nie chcą już finansować "brudnej" energii. - Dziś mamy problem z ubezpieczeniem naszych aktywów, mamy problem z pozyskaniem finansowania. Dlatego wyszliśmy z takim postulatem - poinformował Dąbrowski.

Reklama

Dodał, że prawo europejskie nie przeszkadza, by tego typu rozwiązania były stosowane. Dzięki wydzieleniu aktywów jednostki węglowe mogłyby dalej produkować energię, zapewniając bezpieczeństwo dostaw energii do momentu, aż zastąpi je atom.

Konieczne wsparcie

Polska Grupa Energetyczna planuje wydać do 2030 roku 75 mld zł, z czego około połowę na rozwój odnawialnych źródeł energii. - To inwestycje w energetykę, ochronę środowiska, ale i w polską gospodarkę. Mówimy o realnych pieniądzach, które mają trafić do polskich firm - powiedział Dąbrowski. - Sami takich wydatków nie udźwigniemy - dodał.

Również ZE PAK zdecydował niedawno o przyjęciu kierunków strategii, zgodnie z którymi planuje do 2030 r. zakończyć produkcję energii z węgla. Wraz z wygaszaniem działalności węglowej grupa chce rozwijać obszar wytwarzania energii z OZE. - Tak ambitna agenda to nie ekstrawagancja, to kwestia kalkulacji biznesowej - powiedział w trakcie debaty Piotr Woźny, prezes ZE PAK.

Dodał, że najbliższe cztery lata, w których obowiązywać będzie rynek mocy, to gigantyczna szansa dla sektora elektroenergetycznego w Polsce. - To kroplówka regulacyjna bardzo temu sektorowi potrzebna, z pełną świadomością tego, że po 2025 r. będą musiały być wdrażane polityczne rozwiązania, by utrzymać jeszcze jakieś elektrownie systemowe przy życiu - poinformował.

ZE PAK, rezygnując z produkcji energii z węgla do 2030 roku, zasadniczo zredukuje emisje w Wielkopolsce, gdzie działają jego zakłady. - Około 60 proc. emisji CO2 w Wielkopolsce pochodzi z ZE PAK. Jeśli przestaniemy eksploatować elektrownie węglowe, to zredukujemy emisje w regionie dużo ambitniej niż UE. Województwo mówi już o celu neutralności klimatycznej dla Wielkopolski na 2040 rok - podkreślił Woźny.

Zabezpieczyć pracowników

Prezes ZE PAK także podkreślał potrzebę sięgnięcia po środki pomocowe z Unii. Bo branżę czekają nie tylko inwestycja w nowe, zeroemisyjne źródła wytwórcze, ale też kosztowna transformacja społeczna. ZE PAK zatrudnia we wschodniej Wielkopolsce 4,5 tys. osób. - Działamy na terenie kilkunastu małych miejscowości i praca, którą dajemy, pieniądze płacone do lokalnych budżetów, to gigantyczne źródło zasilania lokalnej społeczności w środki - poinformował prezes ZE PAK.

Spółka z końcem 2017 zamknęła elektrownię Adamów, a w wakacje podjęła decyzję o likwidacji kopalni węgla brunatnego Adamów. Kopalnia skończy eksploatację na przełomie roku. Konieczna jest pomoc w zapewnieniu mieszkańcom regionu, we współpracy z samorządami, nowych źródeł utrzymania. Firma zbudowała centrum szkoleniowe w Koninie. - Przeszkoliliśmy już część osób. Pierwsi górnicy pracują już przy naszej inwestycji fotowoltaicznej - powiedział.

Obiecujące jest, że miejsce, w którym kiedyś działała elektrownia i gdzie działa jeszcze kopalnia świetnie nadaje się do inwestycji wiatrowych czy fotowoltaicznych. To szansa dla ludzi zamieszkujących te tereny.

Niezależnie od tego część pracowników z czasem nabędzie uprawnienia emerytalne. Woźny szacuje, że do 2024 roku obejmą one 47 proc. pracowników grupy PAK. Zaapelował przy okazji o zrównanie uprawnień emerytalnych, by w górnictwie węgla brunatnego były one tak samo korzystne jak w górnictwie węgla kamiennego.

Naturalne odejścia

Również PGE planuje powołanie w 2021 roku dla Bełchatowa centrum kształcenia zajmującego się wsparciem pracowników i innych mieszkańców regionu w zakresie szkoleń zawodowych i  przebranżowienia. Szansą są posady związane z OZE, ale też z systemami IT. Dąbrowski przypomniał też, że PGE buduje w regionie za 2,5 mld zł zakład utylizacji odpadów, co również oznaczać będzie nowe miejsca pracy. Prezes PGE wspiera pomysł, by w regionie Bełchatowa była w przyszłości wybudowana elektrownia jądrowa.

- Stronę społeczną trzeba zapewniać, że transformacja energetyczna nie polegać będzie na zwalnianiu ludzi, a na naturalnych odejściach obliczonych na wiele lat - podsumował Dąbrowski.

Uczestnicy dyskusji wskazywali też na potrzebę stworzenia terytorialnych planów sprawiedliwej transformacji, by wykorzystać optymalnie środki z funduszu sprawiedliwej transformacji. Zbigniew Ziemba, wicemarszałek województwa łódzkiego, mówił o konieczności współpracy przy ich opracowywaniu samorządów, podmiotów gospodarczych i strony społecznej.

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »