Plany SM-Media
SM-Media, które wiosną zapowiedziały budowę punktów z infrastrukturą TP w największych miastach - zaniechały tego pomysłu. W zamian podpisały umowę dzierżawy łączy z Energis Polska.
SM-Media sprzedają klientom biznesowym usługi telekomunikacyjne pod marką MediaTel, a internetowe - MediaNet. Oferuje również połączenia przez prefiks (1031), ale do tej pory tylko w Warszawie i w województwach zaliczonych do tzw. Warszawskiego Obszaru Tranzytowego (jeden z obszarów sieci TP).
Pierwotnie zarząd giełdowej firmy uzależniał ekspansję na terenie całego kraju od budowy punktów styku z siecią TP. SM-Media chciały przeznaczyć na ten cel część pieniędzy pozyskanych z publicznej oferty akcji. - Ceny łączy poleciały na łeb na szyję - tłumaczy decyzję o podpisaniu kontraktu na dzierżawę Wojciech Gawęda, prezes SM-Media.
Na budowę punktów styku spółka zamierzała przeznaczyć 2,7 mln zł. Umowa z Energisem oznacza, że giełdowy operator nie zrealizuje inwestycji w takiej formie, w jakiej przedstawił je w prospekcie. Z drugiej strony, nie należy się spodziewać, że zaoszczędzi całe 2,7 mln zł. Według W. Gawędy, część tej kwoty zostanie wykorzystana na rozbudowę centrali w Warszawie, która będzie współpracować z centralami TP. W wariancie zakładającym budowę punktów styku, inwestycje w centralę warszawską miały zamknąć się kwotą 0,5 mln zł.
Aby SM-Media mogły zaoferować swoje usługi nie tylko w Warszawie, ale także w siedmiu kolejnych miastach: Gdańsku, Olsztynie, Łodzi, Krakowie, Katowicach, Rzeszowie i Wrocławiu, TP musi zgodzić się na podłączenie sieci do swoich central w konkretnych obszarach tranzytowych. - Mamy nadzieję, że stanie się to do końca roku - mówi W. Gawęda.
W ubiegłym tygodniu SM-Media odwołały prognozy na lata 2004-2006. Jednym z powodów są opóźnienia w uruchamianiu usług dodanych.