Plotki zdeterminują notowania

Do najbliższego piątku (27 października) walory Oceanu notowane będą bez widełek ograniczających wahania kursów.

Do najbliższego piątku (27 października) walory Oceanu notowane będą 
bez widełek ograniczających wahania kursów.

Uwzględniając sytuację spółki, która walczy o przetrwanie, mając zgłoszony już wniosek o upadłość, najbliższe sesje powinny być szczególnie emocjonujące, zważywszy że plotek

o tym, co dzieje się w firmie, nie brakuje.

- Cały czas prowadzimy daleko zaawansowane negocjacje z potencjalnymi inwestorami, tak krajowymi, jak i zagranicznymi, którzy mogliby objąć ratunkową emisję akcji serii D. Szczegółów jednak zdradzić nie mogę, gdyż dopóki nie podpiszemy dokumentów, nic jeszcze nie jest pewne - mówi PARKIETOWI Szymon Jachacz, prezes Oceanu.

Reklama

Tymczasem krążą pogłoski na temat kilku możliwych scenariuszy wydarzeń. Po pierwsze w spółce ma się pojawić inwestor zachodni lub polska spółka giełdowa. Po drugie ponoć anulowany ma zostać wniosek jednego z banków o upadłość Oceanu. Jeszcze inna wersja zakłada, że spółka ma zostać wycofana z rynku publicznego. Prezes Oceanu do momentu przekazania komunikatu, nie zamierza jednak potwierdzać lub dementować plotek, jakie można usłyszeć od inwestorów.

Pierwszy scenariusz, jeśli oczywiście do niego dojdzie, będzie naturalną konsekwencją możliwego porozumienia z inwestorami. Wówczas można przyjąć, iż zrealizuje się punkt drugi, bo chyba nikomu nie jest na rękę długotrwały proces upadłościowy. Tym bardziej że przed partnerami gospodarczymi w kolejce do pieniędzy spółki stoją jej pracownicy i fiskus. Najbardziej tajemnicza wydaje się opcja wycofania z rynku, bo mógłby to zrobić, nadal będący w areszcie, Wiesław Malinowski (posiadacz połowy głosów na WZA), ewentualnie ktoś, kto doszedłby z nim do porozumienia. A na ten temat już nie sposób spekulować.

Analitycy odradzają jednak inwestycje w papiery Oceanu wszystkim tym, którzy nie mają stalowych nerwów. - W tej sytuacji i bez widełek inwestowanie w Ocean przypomina obstawianie w kasynie - komentuje krótko Marcin Mierzwa, makler BM BPH. - Brak jakichkolwiek przesłanek fundamentalnych bądź technicznych. Teraz jest to gra dla wąskiej grupy spekulantów, którzy przyjmują zakłady jak w ruletce. Zobaczymy, kto postawi właściwie - dodaje Tomasz Jerzyk, analityk DM WBK.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: plotki | notowania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »