Po i przed sesją
Piątkowa sesja przy prawie 600 mln zł obrotu zakończyła się dynamiczną zwyżką. WIG zyskał 1.35%, WIG20 1.30%, TECHWIG 0.62%, kontrakty FW20H5 zyskały 35 punktów. Na kończącej tydzień sesji około dwukrotnie więcej spółek wzrosło niż zanotowało korekty. Najwięcej spadków zanotował sektor technologiczny, gdzie spółki spadające przeważały nad rosnącymi.
Sesja rozpoczęła się nieznacznie powyżej czwartkowego zamknięcia i zanotowała dwie ostre półgodzinne fale wzrostu około 11.30 i 15.30 przedzielone nerwowym zastojem. Szczególnie optymistyczne wrażenie pozostawił wzrost na zakończenie sesji.
Rynek wydaje się być coraz mocniejszy. Na sporych obrotach pokonuje istotne opory, co poprawia sytuację techniczną. Kolejnym tego potwierdzeniem jest duża biała świeca po pokonaniu oporu, co w analizie świeczek japońskich jest sygnałem potwierdzającym jego pokonanie. Trwa napływ najprawdopodobniej zagranicznych kapitałów na nasz parkiet. Jeśli w najbliższym czasie sytuacja się utrzyma, będziemy świadkami próby ustanowienia nowego rekordu na naszej giełdzie.
Warto zauważyć, że w trakcie sesji popyt nie był jednolity. Kapitał napływający na WGPW koncentruje się na wybranej grupie spółek "wigonośnych", do tego dochodzą spekulacyjne wzrosty na mniejszych spółkach w wykonaniu chyba rodzimego kapitału oraz spółki rosnące znacznie oporniej, dźwigane optymizmem rosnących indeksów. Wzrosty jednak omijają całkiem sporą część spółek, nie zawsze sprawiedliwie z punktu widzenia analizy fundamentalnej. Trochę to burzy obraz zdrowych wzrostów. Gracze z naszego parkietu powinni chyba uważnie obserwować kurs złotówki.
Warunkiem długotrwałości wzrostów jest oczekiwany przez Radę Polityki Pieniężnej duży wzrost nakładów inwestycyjnych w Polsce. Oby oczekiwania się sprawdziły, ponieważ coraz większe są narzekania eksporterów na wysoki kurs złotówki, a na istotny wzrost spożycia krajowego nie ma co liczyć.
AW