Polcolorit bez konfliktu

Nie ma konfliktu w zarządzie, w pełni realizujemy prognozy i cele emisji - twierdzi kierownictwo Polcoloritu, reagując na nerwową wyprzedaż akcji spółki.

Nie ma konfliktu w zarządzie, w pełni realizujemy prognozy  i cele emisji - twierdzi kierownictwo Polcoloritu, reagując  na nerwową wyprzedaż akcji spółki.

We wtorek akcje producenta płytek ceramicznych straciły 2,72%, kontynuując gwałtowną przecenę zapoczątkowaną w poniedziałek. Wczorajszy kurs - 2,86 zł - jest o 34% niższy od ceny z listopadowej oferty publicznej (4,3 zł). Wyśrubowane wyceny? Bieżąca wycena rynkowa Polcoloritu znacznie odbiega również od wycen biur maklerskich, prezentowanych podczas IPO. Internetowy Dom Maklerski, główny zarządzający ofertą publiczną, wycenił jedną akcję firmy z Piechowic na 5,15 zł. To średnia z wycen metodą DCF (5,43 zł) oraz wyceny porównawczej (4,32 zł). Niższe były listopadowe szacunki brokera oferującego akcje spółki.

Reklama

Według Millennium DM, wartość walorów Polcoloritu mieściła się w przedziale od 4,8 zł (to wynik wyceny DCF) do 4,1 zł (według metody porównawczej). Niewykluczone że nerwowość inwestorów ma związek z roszadami w kierownictwie spółki. Z Polcoloritu odszedł dotychczasowy dyrektor generalny Wiktor Marconi. Rada nadzorcza delegowała ze swojego składu do czasowego pełnienia funkcji zarządczych Zbigniewa Panasiewicza. Zarząd jednym głosem Wiktor Marconi zrezygnował z powodów osobistych - podała spółka. Nieoficjalnie sugerowano, że prawdziwym powodem rezygnacji jest konflikt dyrektora z jego matką, prezes Barbarą Urbaniak-Marconi, która jest również największym akcjonariuszem firmy (ma pakiet kontrolny). Kością niezgody miały być odmienne wizje dalszego rozwoju Polcoloritu. - Nie ma żadnego konfliktu w kierownictwie - uspokaja Barbara Urbaniak-Marconi. Potwierdzają to pozostali członkowie zarządu. - Nie znamy przyczyn tak gwałtownych spadków. W spółce nic złego się nie wydarzyło - zapewnia Z. Panasiewicz, który będzie odpowiadać za finanse przedsiębiorstwa i politykę informacyjną. Pozwolenie już jest Zarząd przypomina, że prognozy na 2004 rok, prezentowane podczas publicznej oferty akcji, zostały zrealizowane z lekką nawiązką. - Zgodnie z planem, realizowane są też cele emisji. Uzyskaliśmy już pozwolenie na budowę nowego zakładu. W ciągu dwóch tygodni powinniśmy wybrać generalnego wykonawcę - informuje Włodzimierz Hajduk, wiceprezes Polcoloritu, odpowiedzialny za inwestycję.

Dodaje, że jeszcze w tym roku (przełom grudnia i listopada) w nowej fabryce ruszy produkcja granulatu, dotychczas importowanego. - Dzięki temu zaoszczędzimy od 3,5 do 4 zł na każdym metrze kwadratowym płytek - mówi W. Hajduk. Sprzedaż płytek z nowego zakładu ruszy z kolei na początku przyszłego roku. Pierwszy etap inwestycji (na który Polcolorit pozyskał pieniądze z emisji akcji) zwiększy moce produkcyjne grupy o ok. 3 mln mkw. płytek rocznie. Teraz wynoszą 4,5 mln mkw. Docelowo mają sięgnąć 13,5 mln mkw.

Notowania Polcoloritu od samego początku znajdują się w trendzie spadkowym. Możliwe jest co prawda, że wkrótce dojdzie do niewielkiego odreagowania wieńczącego kolejną już falę spadkową (tak jak to było w końcu stycznia i w końcu lutego), ale powodów do kupowania akcji spółki wciąż nie widać. Do pojawienia się sygnałów kupna jest bardzo daleko - notowania musiałyby powrócić powyżej szczytu z końca lutego (3,32 zł). To wymagałoby zwyżki o 16%.

Michał Buczyński, analityk Millennium DM Z Polcoloritu nie wypłynęła żadna informacja, która uzasadniałaby tak gwałtowną przecenę akcji. Może być ona reakcją inwestorów na nagłośniony w prasie konflikt w zarządzie spółki. Czy są inne, fundamentalne podstawy do takich zniżek? Możemy się spodziewać, że w I półroczu Polcolorit zaprezentuje się gorzej od konkurencji. Niewykluczone że pokaże nawet ujemną dynamikę wyników - przed rokiem popyt był napędzany planowaną podwyżką VAT na materiały budowlane. Natomiast zarówno Nowa Gala, jak i Cersanit znacznie powiększyły swoje moce produkcyjne, pokażą więc lepsze rezultaty. Inwestycja Polcoloritu zacznie przynosić profity dopiero w 2006 roku - bardziej nerwowi inwestorzy nie chcą tyle czekać. Kolejnym czynnikiem jest eksport, którego udział w przychodach Polcoloritu miał wzrastać. Umocnienie się złotego ogranicza możliwość utrzymania wysokiej rentowności. Musimy jeszcze pamiętać o zbliżającej się dużej ofercie publicznej Opoczna. Nie przez przypadek spadają akcje producentów płytek. Nowa Gala też straciła w ostatnich miesiącach na wartości. Najlepiej w tej sytuacji radzi sobie kurs Cersanitu, który ma najbardziej zróżnicowane źródło przychodów. Na to wszystko nakłada się propodażowy akcjonariat (brak silnych instytucji finansowych) oraz odwrót od średnich i małych spółek.

Krzysztof Woch Tomasz Hońdo

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: cele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »