Pomysły Cypru spotkały się z gwałtowną reakcją giełd
Spadki na giełdach, rekordowe osłabienie się euro do dolara, perspektywa osłabienia złotego - to reakcje rynków na pomysł opodatkowania depozytów bankowych na Cyprze. Władze, by ratować kraj przed niewypłacalnością, muszą zdobyć w ten sposób 5,8 mld euro.
Jednorazowe opodatkowanie depozytów bankowych to element pakietu ratunkowego dla zagrożonego niewypłacalnością Cypru, jaki w sobotę uzgodnili ministrowie finansów państw strefy euro i szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde. W zamian Cypr otrzymałby 10 mld euro zagranicznej pomocy. Cypryjski parlament miał zatwierdzić obłożenie depozytów podatkiem w poniedziałek wieczorem, ale głosowanie przełożono na wtorek. Przedstawiciele cypryjskich władz zapowiedzieli, że pomysł wymaga jeszcze pewnych zmian.
Obecna propozycja mówi o obłożeniu podatkiem w wysokości 6,75 proc. wkładów do wysokości 100 tys. euro, depozyty wyższe miałyby być opodatkowane na 9,9 proc. Według nieoficjalnych informacji, władze Cypru rozważają obłożenie 3 proc. podatkiem wkładów niższych niż 500 tys. euro, natomiast podatek od depozytów wyższych wyniósłby 15 proc. Członek kierownictwa Europejskiego Banku Centralnego Joerg Asmussen dopuścił w poniedziałek możliwość zmodyfikowania podatku, natomiast przypomniał, że musi on przynieść w sumie 5,8 mld euro.
Pomysły Cypru spotkały się z gwałtowną reakcją giełd i rynków finansowych. W poniedziałek od rana euro zaczęło tracić na wartości do dolara, a na wszystkich europejskich giełdach zanotowano spadki. Ok. godz. 16.45 londyński indeks FTSE tracił 0,5 proc., frankfurcki DAX 1,0 proc., a paryski CAC40 - 0,9 proc. Warszawski WIG spadał o 1,17 proc.
"Inwestorzy obawiają się, że schemat, w którym posiadacze nawet najbezpieczniejszych aktywów - depozytów bankowych - ponoszą straty w sytuacji programu pomocowego stanie się nową regułą w UE. Zyskują niemieckie i amerykańskie obligacje skarbowe oraz dolar" - wyjaśnili analitycy banku Pekao.
PKB Cypru to zaledwie 0,2 proc. PKB całej UE, a uzgodniona dla tego kraju pomoc jest niewielka w porównaniu z wcześniej udzieloną pomocą Grecji czy Irlandii, ale - jak podkreślają specjaliści - ewentualna niewypłacalność tego kraju odbiłaby się niekorzystnie na nastrojach inwestorów i zaufaniu do krajów strefy euro. Pokrzyżowałoby to też starania Europejskiego Banku Centralnego przywrócenia stabilizacji finansowej strefy euro - uważają analitycy.
W poniedziałek kurs euro spadł wobec amerykańskiego dolara najmocniej od 14 miesięcy - w okolice 1,29 dol. za euro. Europejska waluta straciła też mocno do japońskiego jena. Warunki przyznania Cyprowi pomocy finansowej negatywnie odbijają się na rynkach w Europie i mogą zaszkodzić ratingom banków w regionie - tłumaczyli analitycy Moody's Investors Service. Reakcja amerykańskich inwestorów na cypryjskie problemy była umiarkowana, szczególnie jeśli porównać ją do niemal panicznych zachowań azjatyckich i europejskich kolegów - brzmi z kolei komentarz Open Finance.
Prognozując zachowanie złotego polscy analitycy wskazywali, że jeśli euro mocno osłabi się względem dolara, złoty może stracić po kilka groszy w stosunku do obecnego kursu zarówno w stosunku do euro, jak i amerykańskiej waluty i osiągnąć pułap 4,18-4,19 za euro i 3,24-3,27 za dolara. (