Próchnik modli się o akcjonariuszy

Akcjonariusze Próchnika powinni szybko uzupełnić radę nadzorczą. Jej skład może bowiem stopnieć poniżej ustawowego minimum. Ostatnio na walnych spółki zjawiał się tylko NFI Piast. Problem w tym, że nie jest już udziałowcem, a innych właścicieli firma nie zna.

Akcjonariusze Próchnika powinni szybko uzupełnić radę nadzorczą. Jej skład może bowiem stopnieć poniżej ustawowego minimum. Ostatnio na walnych spółki zjawiał się tylko NFI Piast. Problem w tym, że nie jest już udziałowcem, a innych właścicieli firma nie zna.

Ostatnie walne łódzkiego producenta odzieży ustaliło, że rada będzie się składać z trzech osób. Kodeks spółek nie pozwala na wybór mniejszej liczby członków. Przy takim składzie rezygnacja któregoś z nich pozbawia automatycznie przedsiębiorstwo organu nadzorczego. Przed kilkoma dniami Krzysztof Mądry, przewodniczący rady Próchnika, złożył mandat. Decyzja stanie się skuteczna 20 sierpnia 2003 r. Na 7 sierpnia zarząd spółki zwołał walne zgromadzenie akcjonariuszy. - Chcemy wcześniej uzupełnić skład organu nadzorczego, aby uniknąć sytuacji, w której nie będziemy mogli normalnie działać - wyjaśnia Katarzyna Suszanowicz, prezes Próchnika.

Reklama

Poza zmianami w radzie, akcjonariusze mają podjąć jeszcze jedną ważną uchwałę - w sprawie kontynuowania działalności przez firmę. Spółka od lat walczy o przetrwanie. Jej straty na koniec kolejnych okresów rozrachunkowych przekraczają sumę kapitałów zapasowego i rezerwowego oraz 1/3 kapitału zakładowego. W takim przypadku, zgodnie z kodeksem spółek, akcjonariusze muszą się wypowiedzieć co do zasadności dalszego istnienia przedsiębiorstwa. Kilkakrotnie podejmowali pozytywną decyzję. Tym razem powinno być podobnie. Spółka powoli wychodzi z zapaści.

Problem jednak w tym, czy akcjonariusze zjawią się na walnym. Od kilku tygodni Próchnik nie ma żadnego znaczącego udziałowca. Oficjalnie na liście inwestorów dysponujących ponad 5% głosów widnieje Compagnie Financiere Ottomane. Zarząd Próchnika podejrzewa jednak, że firma nie istnieje. Od dawna nie ma z nią kontaktu. NFI Piast, który do niedawna kontrolował łódzką spółkę, pozbył się wszystkich walorów. - Tylko on uczestniczył w ostatnich walnych zgromadzeniach - przyznaje prezes Suszanowicz. Czy możliwa jest sytuacja, że kluczowe dla przedsiębiorstwa uchwały podejmą udziałowcy, którzy zarejestrują na WZA np. kilka akcji? - Ujęłabym to inaczej. Będziemy się modlić, żeby jakikolwiek akcjonariusz zarejestrował się na walne - mówi prezes Suszanowicz. - Chcielibyśmy poznać naszych udziałowców. Pisaliśmy w tej sprawie do KPWiG. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Próchnik należy do najpłynniejszych spółek na giełdzie. Wolumen średnio na sesji sięga kilkuset tysięcy akcji. Wczoraj wyniósł prawie 300 tys. (3% kapitału).

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Próchnik | firma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »