Prokom znowu pikuje
5% potaniały wczoraj akcje Prokomu w reakcji na rekomendację DB Securities, która zaleca sprzedawanie papierów spółki. Kosztowały na koniec dnia 91,5 zł. Włodzimierz Giller, autor raportu, wycenia je zaledwie na 70 zł.
Przecenie towarzyszyła wzmożona wymiana akcji. Właściciela zmieniło 286 tys. walorów (ok. 2% kapitału). Obroty wyniosły 52,6 mln zł (rekord sesji). Zawarto ponad 1,3 tys. transakcji. Od trzyipółletniego dołka kurs dzieli tylko 4,4 zł (4,8%).
Sypią drobni gracze
Tak duże obroty papierami Prokomu należą do rzadkości. W przeszłości można to było obserwować jedynie wtedy, gdy Ryszard Krauze (prezes spółki) lub kontrolowany przez niego Prokom Investment w umówionych transakcjach pozbywali się sporych pakietów akcji. Tym razem, o czym świadczy liczba zawartych transakcji, papierami "sypali" drobniejsi gracze.
Było "kupuj", jest "sprzedaj"
Bezpośrednią przyczyną wtorkowej wyprzedaży stał się raport Deutsche Bank Securities, w którym Włodzimierz Giller - autor materiału - obniżył rekomendację dla Prokomu z "kupuj" do "sprzedaj" i cenę docelową do zaledwie 70 zł. Głównym powodem tak drastycznej korekty jest słaba książka zamówień na najbliższe miesiące. To może oznaczać, że zapowiadana przez zarząd Prokomu poprawa wyników od II półrocza może przesunąć się na przyszły rok.
Powód nerwowej reakcji
DB Securities jest pierwszym brokerem, który zdecydował się wystawić rekomendację "sprzedaj" dla Prokomu. Pozostałe domy maklerskie nadal zalecają trzymanie bądź nawet kupowanie akcji integratora. Są wyjątkowo konsekwentne. Obniżają jedynie ceny docelowe w ślad za spadającym kursem. Inwestorzy giełdowi, którzy przez ostatnie miesiące, opierając się na rekomendacjach analityków, trzymali lub kupowali akcje Prokomu, nie zarobili jakichkolwiek pieniędzy, stąd prawdopodobnie ich nerwowa reakcja w trakcie wtorkowej sesji.
Oświadczenie Prokom Software
Wobec wyrażonych wczoraj całkowicie nieuzasadnionych ocen co do stopnia i zakresu realizacji planów biznesowych przez Prokom Software, informuję w szczególności:
1. Prokom Software w niedługim czasie powiadomi o podpisaniu nowych, zapowiadanych wcześniej kontraktów.
2. Jeszcze raz potwierdzam, że Pan Prezes Ryszard Krauze nie zamierza sprzedawać swoich akcji Prokom Software.
3. Prokom Investments dotrzyma terminu spłaty w tym roku co najmniej 100 mln zł z wierzytelności wobec Prokom Software.
4. 30 czerwca br. na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Prokom Software zostanie wybrana nowa, 5-osobowa rada nadzorcza z trzema reprezentantami inwestorów niezależnych.
Reasumując, pragnę podkreślić, że przedstawiona wczoraj rekomendacja wyceny wartości spółki wydaje się rażąco krótkowzroczna i w żadnym razie nie odpowiada wielkości potencjału przychodów Prokom Software w wymiarze średnio- i długoterminowym.
Dariusz Górka, wiceprezes zarządu, dyrektor finansowy Prokom Software
Dariusz Wolak
Niedźwiedź wraca
Dwadzieścia złotych dzieli kurs Prokomu od najniższego poziomu (wrzesień 2001 r.) w historii notowań. Mimo że średnioterminowe wskaźniki sygnalizują wyprzedanie, to nie można wykluczyć, że trend spadkowy będzie kontynuowany.
Zła koniunktura na rynku akcji Prokomu trwa od pierwszej połowy marca 2004 roku. Wtedy to na wysokości 222,5 zł ustanowione zostało kilkuletnie maksimum. Przez 15 miesięcy notowania spadły więc prawie o 60%. Nie oznacza to jednak, że rynek niedźwiedzia dobiega końca.
Przebieg wczorajszej sesji sugeruje, że trwająca od połowy maja zwyżka była tylko odreagowaniem wcześniejszej fali spadków. Wygląda na to, że podaż jeszcze się nie wyczerpała. Bardzo wysokie obroty odnotowane we wtorek świadczą o tym, że w trakcie najbliższych dni wyprzedaż akcji będzie kontynuowana. Kluczowe z punktu widzenia byków jest wsparcie znajdujące się na wysokości 87,1 zł. Tworzy je dołek z 18 maja. Jeżeli bariera ta zostanie pokonana, to w perspektywie kolejnych tygodni kurs Prokomu powinien spaść przynajmniej do historycznego minimum na wysokości 71 zł.
Grzegorz Uraziński