Prokurator zajmie się nie tylko sprawą Stomilu

Zawiadomienie prokuratury w sprawie Stomilu Sanok to dopiero początek. KPWiG bada kolejne wątki poruszone przez "Puls Biznesu".

Zawiadomienie prokuratury w sprawie Stomilu Sanok to dopiero początek. KPWiG bada kolejne wątki poruszone przez "Puls Biznesu".

"PB": Ubiegły rok nie był dobry dla bezpieczeństwa rynku kapitałowego. Czego nauczyły Was wydarzenia z 4 lutego?

Zbigniew Mrowiec: Przekonaliśmy się wtedy kolejny raz, że przewodniczący komisji powinien mieć uprawnienia podobne do generalnego inspektora informacji finansowej. Moglibyśmy wówczas zablokować pieniądze, co do których jest podejrzenie, że pochodzą z przestępstwa na rynku kapitałowym. Kwestionujący potrzebę takich uprawnień dopiero wtedy zrozumieli, że bez nich nie da się skutecznie reagować. Tym razem mamy większe poparcie, w tym pozytywną opinię Ministerstwa Sprawiedliwości. Nowe uprawnienia dla Komisji Papierów i Giełd (KPWiG) zostały zapisane w projekcie ustawy o nadzorze nad rynkiem kapitałowym, która powinna zostać uchwalona w pierwszej połowie roku.

Reklama

"PB": Chcecie większych kompetencji, ale jakoś nie możecie wykorzystać już posiadanych. Choć od ubiegłego roku KPWiG może więcej, skierowała do prokuratury tylko 45 zawiadomień o podejrzeniu przestępstwa. To najmniej od 2000 r.

ZM: Zawiadomień jest mniej, ale to efekt zmiany charakteru naszej pracy. Od 1 maja 2004 r. możemy prowadzić postępowania wyjaśniające. Dzięki temu prokuratura dostaje znacznie bardziej rozbudowany materiał. Lepiej składać nieco mniej zawiadomień, ale lepiej przygotowanych, by skuteczniej karać za popełnione przestępstwa. Niektóre postępowania wyjaśniające rozpoczęte w zeszłym roku zaowocują wnioskami do prokuratury w tym.

"PB": Znajdą się wśród nich bohaterowie artykułów "PB" o "grupie trzymającej władzę"?

ZM: Tak. W ciągu kilki tygodni wyślemy dwa zawiadomienia do prokuratury w związku z podejrzeniem bezprawnego działania w porozumieniu. Jedno z nich dotyczy Stomilu Sanok.

"PB": Prosimy o szczegóły.

ZM: Nie mogę w tej chwili mówić o szczegółach, bo sprawa będzie przedmiotem postępowania karnego. Prowadzimy dalej postępowanie wyjaśniające w sprawie Stomilu Sanok i analizujemy inne wątki. Nie wykluczam kolejnych zawiadomień.

"PB": Opóźnienia w wyliczaniu faktycznego zaangażowania akcjonariuszy Orlenu to jednak dowód na opieszałość KPWiG.

ZM: W tej sprawie nie ma żadnych opóźnień. Jest ona bardzo skomplikowana. Część zaangażowania kapitałowego w PKN Orlen jest rejestrowana za granicą i ostateczne wnioski można wyciągnąć dopiero po uzyskaniu informacji spoza Polski. Na podstawie analizy stanu rachunków w kraju nie stwierdziliśmy naruszenia prawa. Ciągle jednak czekamy na uzupełnienie informacji o stanie kont depozytariuszy w Europie i USA. Więcej czasu może zająć odpowiedź na pytanie, czy i którzy akcjonariusze koncernu działali w porozumieniu. Tę kwestię także badamy.

"PB": Macie więc dużo pracy. Czy efektem nadmiaru obowiązków był błędny komunikat w sprawie zmian w akcjonariacie Netii?

ZM: W tym przypadku zawinił człowiek, który nie zastosował odpowiednich procedur. Wobec tej osoby oraz nadzorujących te czynności wyciągnęliśmy już konsekwencje. Procedury obowiązujące w urzędzie są dobre i będą ściśle przestrzegane.

"PB": Od lipca obowiązywać ma tzw. duża nowelizacja ustawy o publicznym obrocie. Lepiej dostosuje nasze przepisy do unijnych, ale jednocześnie jeszcze mocniej ureguluje rynek. Czy rynek to wytrzyma?

ZM: Zależy nam na maksymalnym bezpieczeństwie regulowanego rynku giełdowego. Z drugiej jednak strony, chcemy stworzyć alternatywne samoregulujące się systemy obrotu, wzorowane na londyńskim AIM. Chodzi o tworzenie rynków hurtowych, zorganizowanych przez instytucje finansowe dla inwestorów kwalifikowanych, bez udziału drobnych inwestorów.

"PB": Wprowadzacie surowsze przepisy, np. o obowiązku upublicznienia zarobków władz spółek giełdowych, ale jednocześnie pozwalacie węgierskiemu MOL na ich ominięcie. Tworzy się precedens, który oburza polskich menedżerów.

ZM: MOL przechodził procedurę taką samą, jak polskie spółki. Jego przedstawiciele zdołali nas przekonać, że ujawnienie zarobków zaszkodzi interesowi firmy. Nie mogę ujawnić, w jaki sposób, ale mieli mocne argumenty. Takie same możliwości mają spółki polskie. Trzeba jednak pamiętać, że obecne przepisy ograniczyły możliwość utajniania informacji zawartych w prospekcie.

"PB": Wśród celów na ten rok wymienia Pan współpracę z resortem skarbu przy prywatyzacji warszawskiej giełdy i Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Na czym miałaby polegać ta współpraca?

ZM: Sposób prywatyzacji GPW i KDPW odciśnie piętno na funkcjonowaniu naszego rynku, dlatego zdanie KPWiG powinno w tej sprawie być brane pod uwagę. Prywatyzacja infrastruktury jest już mocno opóźniona, co może mieć negatywny wpływ na dalszy rozwój polskiego rynku kapitałowego.

"PB": Mieliśmy w ubiegłym roku kilka debiutów spółek zagranicznych. Czy z czasem zagranica nie odbierze miejsca polskim przedsiębiorcom na warszawskim parkiecie?

ZM: Debiuty tych spółek to bardzo dobra wiadomość dla polskich firm. Dzięki nim nasz rynek jest postrzegany jako atrakcyjny nie tylko przez zagranicznych emitentów, ale też przez tamtejszych inwestorów. Polskie spółki na tym skorzystają. Bez inwestycji zagranicznych nasz rynek nie będzie mógł się rozwijać.

"PB": KPWiG stała się członkiem Komitetu Europejskich Regulatorów Rynku Papierów Wartościowych (CESR). Co to da polskiemu drobnemu inwestorowi?

ZM: Możemy uczestniczyć w tworzeniu prawa UE - nasi przedstawiciele mogą zabiegać na forum Unii o korzystne dla Polski rozwiązania. Mamy też bezpośredni dostęp do doświadczeń nadzorów najbardziej rozwiniętych rynków kapitałowych.

Przemek Barankiewicz

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: prokuratura | sprawy | Stomil | przestępstwa | Sanok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »