Rekordowo wysokie dywidendy. Którzy akcjonariusze zostaną najhojniej obdarowani?
Wyniki finansowe polskich spółek giełdowych w 2022 roku były przeważnie bardzo dobre. Nic więc dziwnego, że wiele z nich zaoferowało akcjonariuszom atrakcyjne dywidendy. Za rok może już nie być tak dobrze.
- Wyjątkowo wysokie dywidendy wypłacają PKN Orlen i Unimot. Ta druga spółka korzysta z fuzji Orlenu z Lotosem
- Z podziału zysków zadowoleni są akcjonariusze wielu spółek przemysłowych - m. in. Grupy Kęty, PCC Rokita i Alumetalu
- Kilka banków ma wstrzymane wypłaty dywidend. Komisja Nadzoru Finansowego nakazała im czekać do czasu wydania werdyktu przez TSUE w sprawie kredytów frankowych
Walne zgromadzenie akcjonariuszy każdej spółki, która osiągnęła zyski podejmuje decyzję o przeznaczeniu tych pieniędzy. Może zysk zachować powiększając własne kapitały, albo podzielić się nim z akcjonariuszami. W tej drugiej sytuacji wypłaca dywidendę lub ogłasza skup akcji własnych, dzięki czemu akcjonariusze stają się właścicielami trochę większego "kawałka" firmy.
Dywidenda jest przepływem gotówki ze spółki do jej akcjonariuszy. Walne zgromadzenie może zdecydować, że podziałowi podlega cały zysk, jego część, a nawet kwota większa niż roczny zysk. W tym ostatnim wypadku jest to możliwe wtedy, gdy spółka dysponuje kapitałami rezerwowymi.
Inwestowanie w spółki dywidendowe jest przez wiele osób uznawane za sprawdzone i bezpieczne zarabianie na rynku akcji. Niektórzy inwestorzy kupują konkretne akcje "pod" wypłatę dywidendy. Dywidenda wypłacana regularnie rok po roku może świadczyć o tym, że spółka jest dobrze zarządzana i osiąga powtarzalne zyski.
Przy uchwalaniu dywidendy określany jest jej poziom, a tym samym kwota przypadająca na jedną akcję. Wyznaczany jest także dzień ustalenia prawa do dywidendy i dzień jej wypłaty. W rezultacie, by mieć prawo do udziału w zysku trzeba być właścicielem akcji na koniec dnia ustalenia prawa. Nawet nazajutrz można te walory sprzedać, a i tak prawa do dywidendy się nie traci.
Pieniądze wpływają na konto inwestora teoretycznie w dniu wypłaty dywidendy, jednak często dzieje się to kilka tygodni później. Trzeba też pamiętać, że kwota wypłaconej dywidendy przypadająca na jedną akcję pomniejsza cenę tej akcji.
W grupie spółek z WIG20 szczególne atrakcyjna dla inwestorów jest polityka dywidendowa PKN Orlen. Koncern postanowił, że wypłaci dywidendę w wysokości 40 proc. skorygowanych wolnych przepływów pieniężnych. Z zysku za 2022 roku akcjonariusze dostaną 5,5 zł na każdy walor. Tym samym nastąpi rekordowo wysoki transfer gotówki do udziałowców w wysokości prawie 6,4 mld zł. Stopa dywidendy wyniesie około 8,8 proc. (wynika ona z podzielenia kwoty wypłaconej na jedną akcję przez cenę tej akcji).
Rok temu akcjonariusze Orlenu dostali mniej, bo 3,5 zł na walor. Zgodnie z nową polityką dywidendową spółki kwota bazowa (gwarantowana) to 4 zł na akcję dla 2022 roku. Ma ona rosnąć corocznie o 15 groszy, do 5,2 zł w 2030 roku.
Dzięki bardzo dobrej sytuacji finansowej na wypłatę rekordowo wysokiej dywidendy może sobie pozwolić Unimot, także reprezentujący branżę paliwową. Do podziału pomiędzy akcjonariuszy trafi 112,2 mln zł, co oznacza że na każdą akcję przypada po 13,69 zł. Przy aktualnym kursie daje to wskaźnik wypłaty przekraczający 13 proc. W poprzednich latach dywidendy wypłacane przez Unimot były dużo skromniejsze.
Dobre czasy dla spółki dopiero się zaczynają. Firma skorzystała z fuzji Orlenu z Lotosem. Na początku kwietnia "w celu wdrożenia środków zaradczych w obszarze rynku logistyki paliw oraz rynku asfaltów zawarta została umowa rozporządzająca pomiędzy PKN Orlen a Unimot Investments, przenosząca na Unimot Investments 100 proc. akcji w Lotos Terminale". Była to finalizacja transakcji zapowiedzianej kilka miesięcy wcześniej. Od października 2022 roku do dziś cena jednej akcji Unimotu podwoiła się.
Spółka jest zresztą dobrym przykładem starej giełdowej reguły, że inwestorzy na dywidendach rzadko zarabiają tak dużo, jak na wzroście cen akcji. Muszą tylko uzbroić się w cierpliwość. Unimot zadebiutował na NewConnect w 2012 roku. Pierwszy dzień notowań zamknął na poziomie 3 zł. Przez kolejne 10 lat firma regularnie wypłacała dywidendę - średnio 8,1 zł na akcję. W tym czasie na samych dywidendach można było zarobić 170 proc. Jednak przy dzisiejszym kursie akcji (114 zł) inwestor, który utrzymuje walory od debiutu na NewConnect osiągnął ponad 3 tysiące proc. zysku.
Atrakcyjne są dywidendy wielu spółek przemysłowych. Akcjonariusze Alumetalu dostają dywidendę o stopie rzędu kilkunastu procent. W zeszłym roku spółka wypracowała znormalizowany zysk netto o około 50 proc. wyższy niż w 2021 roku. Pełna kwota dywidendy przypadająca na akcję to 13,82 zł, z tym że pod koniec grudnia zeszłego roku Alumetal wypłaciła zaliczkę w wysokości 3,3 zł. Pozostała część kwoty, czyli 10,52 zł na walor, trafi do akcjonariuszy 27 lipca.
W wypadku spółki chemicznej PCC Rokita akcjonariusze mogą liczyć na stopę dywidendy wynoszącą prawie 15 proc. Firma w 2022 roku wyraźnie zwiększyła zysk netto. Jego jedną trzecią (428 mln zł) przeznaczyła na dywidendę w wysokości 21,57 zł na akcję. To największa wypłata w historii spółki. Rok temu dywidenda wyniosła 13,23 zł.
Od wielu lat zyskiem dzieli się także Grupa Kęty. Zarząd postanowił przeznaczyć na dywidendę ponad 600 mln zł, czyli 63 zł na walor, podczas gdy rok temu było to 52,37 zł. Dywidenda wypłacana w tym roku daje atrakcyjną stopę na poziomie około 11 proc. i stanowi aż 89 proc. skonsolidowanego zysku netto za 2022 rok. Wypłata będzie realizowana w dwóch transzach - wrześniowej (20,5 zł na akcję) i listopadowej (42,5 zł).
Pokaźne dywidendy są w tym roku specjalnością także deweloperów mieszkaniowych i firm budowlanych, które utrzymywały wysoki poziom zysków. Atal wypłaci 5 zł na akcję, choć rok temu było to trochę więcej, bo 6 zł. W tym roku na dywidendę Atal przeznaczy prawie 200 mln zł, czyli nieznacznie mniej niż rok wcześniej. Pozostała kwota zasili kapitał zapasowy z przeznaczeniem na rozwój spółki.
Dom Development wypłaca 11 zł na akcję, Budimex - 17,99 zł, Elektrotim - 1,5 zł, Pekabex - 0,41 zł, a Mirbud - 0,26 zł.
W branży finansowej wyróżnia się XTB. Spółka przeznacza na dywidendę 75 proc. zysku, czyli 4,86 zł na akcję. Jest to kwota najwyższa w historii. Długoletnia polityka dywidendowa XTB zakłada rekomendowanie walnemu zgromadzeniu wypłaty 50-100 proc. jednostkowego zysku netto za każdy rok obrotowy.
W branży bankowej największą szansę, by się wyróżniać mają dobrze dokapitalizowane spółki bez dużego udziału walutowych kredytów hipotecznych. Komisja Nadzoru Finansowego paraliżuje natomiast działania banków, które mają problemy z "frankowiczami".
KNF potwierdziła na przykład, że PKO BP spełnia wymogi wypłaty dywidendy na poziomie do 50 proc. zeszłorocznego zysku netto, ale zaleciła jej niewypłacanie do czasu wydania rozstrzygnięcia TSUE dotyczącego kredytów frankowych.
W przypadku Santander Banku Polskiego KNF uznała, że spełnia on wymogi wypłaty dywidendy nawet do 100 proc. zysku netto za 2022 rok i także zaleciła jej niewypłacanie. Santander gotów jest przekazać akcjonariuszom dywidendę w wysokości 5,95 zł na akcję.
Z kolei mBank otrzymał z KNF pismo informujące, że z uwagi na poniesioną w zeszłym roku stratę netto, bank nie spełnia kryteriów kwalifikujących do wypłaty dywidendy.
Od werdyktu TSUE nie jest uzależniony Pekao SA. KNF potwierdziła, że bank spełnia wymogi do wypłaty dywidendy do 75 proc. zysku netto za 2022 rok. Ustalona przez Pekao SA dywidenda to 3,65 zł na akcję.
Żelazny uścisk KNF nie dotyczy także Banku Handlowego, który mógł przeznaczyć na dywidendę 100 proc. zysku za 20022 roku i który od lat jest hojny dla akcjonariuszy. Tegoroczna wypłata wynosi 9 zł na akcję. To najwięcej w historii i ponad 11 proc. w relacji do giełdowej ceny akcji.
Najbardziej zaskakująca wydaje się być decyzja Getin Holdingu, ostatniej spółki należącej do Leszka Czarneckiego notowanej na warszawskiej giełdzie. Zgodnie z propozycją zarządu do akcjonariuszy ma łącznie trafić 110,1 mln zł, czyli 0,58 zł dywidendy na akcję. Wypłata będzie pochodziła z kapitału zapasowego w części utworzonego z zysku netto osiągniętego w latach poprzednich. Transfer zysków do akcjonariuszy to kwota niewiele niższa od giełdowej kapitalizacji spółki. Stopa dywidendy wynosi aż 66 proc., a największy beneficjent to główny akcjonariusz, czyli sam Leszek Czarnecki.
Wielu analityków prognozuje, że polskie spółki giełdowe mogą mieć kłopoty z wypracowaniem solidnych wyników w tym roku, a to oznacza, że w 2024 roku wypłacanie wysokich dywidend jest mało prawdopodobne. Rosną bowiem koszty przedsiębiorstw, a rekompensowanie ich podwyżkami cen jest coraz trudniejsze.
Gospodarka krajowa i światowa zaczęła hamować. W tej sytuacji ekonomiści spodziewają się w drugiej połowie tego roku stagnacji, słabych wyników sektora przemysłowego i niższych inwestycji.
Jacek Brzeski