Rewolucja EV wywoła duży kryzys na rynku ropy

Zdaniem analityków rynek samochodów elektrycznych znajduje się blisko "przełomu podobnego jak kiedyś Microsoftu". Szacunki Bloomberg New Energy Finance wskazują, że EV odpowiadają już za 35% globalnej sprzedaży nowych samochodów.

Europa ponownie zyskała zaufanie inwestorów, przede wszystkim dzięki wygranej centrysty i nastawionego prorynkowo Emmanuela Macrona w wyborach prezydenckich we Francji w maju oraz jego partii w wyborach parlamentarnych w czerwcu. Oznacza to, że nowy prezydent cieszy się wśród francuskiego społeczeństwa najsilniejszym mandatem od II Wojny Światowej, co umożliwi mu skuteczne wdrażanie zapowiadanych reform.

Na rynku byka pojawiło się kilka pęknięć, przede wszystkim w Australii i Brazylii, choć nie były one znaczące. Jednak jest to ostrzeżenie, że spowolnienie w Chinach oraz słabszy impuls kredytowy moją coraz silniejszy wpływ na rynki.

Reklama

Wśród sektorów największym zaskoczeniem były spółki użyteczności publicznej i nieruchomościowe, wsparte niskimi długoterminowymi stopami procentowymi, ponieważ rynek nie zgadza się w pełni z projekcjami Rezerwy Federalnej (Fed). Wolniejsza trajektoria stóp procentowych jest oczywiście pozytywna dla sektorów korzystających w największej mierze z zadłużenia.

Z kolei spółki energetyczne były ponownie jedynym sektorem z ujemnym zwrotem. Utrzymywaliśmy negatywne prognozy dla tego sektora przez trzy kwartały i nie zmieniamy tego nastawienia w kolejnych trzech miesiącach. Wyceny spółek energetycznych nadal odzwierciedlają zbyt wygórowane oczekiwania wobec odbicia cen ropy naftowej.

Z uwagi na wzrost sektora technologicznego o 18% od początku roku, wszyscy mówią o bańce, a czerwiec przypomniał o zmienności, gdy nagle indeks Nasdaq 100 stracił 4% w ciągu dwóch sesji. Jednak sektor szybko znalazł nowych kupujących, ponieważ to nadal jedno z niewielu miejsc z potencjałem dalszego wzrostu w obecnym otoczeniu makro.

Jednak wyceny spółek technologicznych są już na tyle wysokie, że dalsze zwyżki mogą nie być kontynuowane. Jeśli nasze prognozy mówiące o spowolnieniu w trzecim kwartale są prawidłowe, to w tym okresie najlepiej będą sobie radziły spółki z sektora opieki zdrowotnej, podstawowych dóbr konsumenckich oraz użyteczności publicznej.

Źródło: Bloomberg New Energy Finance

Transformacja EV

Rok 1990 był przełomowy dla komputerów i software'u, ponieważ Microsoft przekroczył wtedy poziom 1 miliarda przychodów. W tym roku podatkowym spółka może wygenerować przychody sięgające 96 miliardów dolarów. Oznacza to średnioroczny wzrost na poziomie 19% od 26 lat.

2013 rok był zaś przełomowym rokiem dla samochodów elektrycznych, ponieważ Tesla pokonała barierę 2 miliardów dolarów przychodów.

Cztery lata później nadal nie brakuje sceptyków wobec tego rynku, ale istnieje wiele dowodów, że faktycznie jesteśmy świadkami momentu podobnego do "przełomu Microsoftu", a rynek EV i autonomicznych samochodów rozpycha się łokciami.

Zgodnie z branżowymi szacunkami długodystansowe EV będą kosztowały około 22 tysiące USD, co oznacza, że będzie na nie stać nawet konsumentów z gospodarek wschodzących. Szacunki Bloomberg New Energy Finance wskazują, że EV odpowiadają za 35% globalnej sprzedaży nowych samochodów.

Nawet te szacunki mogą być w rzeczywistości zbyt niskie. Jeśli ktoś wątpi w zaangażowanie koncernów w tym nowym obszarze, wystarczy spojrzeć na Volkswagena. Firma planuje swoją strategię wokół EV i obiecuje 20 nowych modeli do 2020 roku.

Kluczowym pytaniem jest, jak rozwój rynku EV i autonomicznych samochodów wpłynie na popyt na ropę naftową. Trendy zapewne ograniczą własność samochodów do "kilku wybranych" (jak prywatne konie dla bogatych), a zużycie benzyny zostanie silnie ograniczone. Jeśli obecne tempo wzrostu EV będzie kontynuowane, to do 2023 roku popyt na ropę zostanie obniżony o 2 miliony baryłek dziennie, co jest poziomem niemal równym do nadwyżki surowca na rynku z 2014 roku.

Innymi słowy rewolucja EV wywoła duży kryzys na rynku ropy. Być może złoża ropy znajdujące się głęboko w oceanach nie zostaną nigdy wydobyte?

Jednak największą zmianę może przynieść rynek samochodów autonomicznych, które mogą przełożyć się na spadek liczby samochodów w użyciu oraz optymalizację zużycia benzyny. Doprowadziłoby to do nawet głębszego spadku popytu na ropę.

W bardzo długiej perspektywie jesteśmy negatywnie nastawieni wobec rynku ropy naftowej i spodziewamy się, że będzie on przynosić bardzo niskie zwroty z zainwestowanego kapitału.

Peter Garnry, dyrektor ds. strategii rynków akcji w Saxo Banku

Jak podał PAP, koncern Toyota pracuje nad samochodem elektrycznym zasilanym przez nowy typ baterii, które umożliwią pokonanie zdecydowanie dłuższego dystansu i szybkie ładowanie - poinformował we wtorek dziennik "Chunichi Shimbun". Pojazd ma trafić do sprzedaży w 2022 r.

"Chunichi Shimbun" nie podaje jednak źródeł tej informacji. Samochód elektryczny, o którym pisze dziennik, ma powstać na bazie zupełnie nowej platformy. Silnik ma być napędzany przez baterie na substancje stałe, które będzie można naładować w kilka minut. Obecnie w pojazdach tego typu wykorzystuje się baterie litowo-jonowe, które potrzebują 20-30 minut do naładowania. Zapewniają one zasięg 300-400 km.

Rzeczniczka Toyoty, Kayo Doi, powiedziała, że nie będzie komentować informacji dotyczących szczegółowych planów produkcyjnych. Dodała jednak, że koncern chce skomercjalizować baterie na substancje stałe po 2020 roku. Jak podkreślają media japoński koncern chce nadrobić dystans do liderów w segmencie aut elektrycznych czyli np. Renault, General Motors, Nissana i Tesli.

Do tej pory Toyota rozwijała i promowała technologie silników hybrydowych oraz ogniw paliwowych. Jednak w zeszłym roku Japończycy informowali, że planują włączyć do swej oferty produktowej samochód elektryczny dalekiego zasięgu. W tym celu w firmie powołano specjalny oddział, na którego czele stanął prezes koncernu, Akio Toyoda.

Według doniesień Toyota również planuje rozpocząć masową produkcję samochodów elektrycznych w Chinach. Ma do tego dojść najwcześniej w 2019 roku. Jednak zapowiadany pojazd ma powstać na bazie istniejącego modelu C-HR. Wyposażony będzie w baterie litowo-jonowe.

Nad bateriami na substancje stałe pracują także inni producenci motoryzacyjni tacy jak BMW. Niemcy chcą rozpocząć ich produkcję w ciągu najbliższych 10 lat.

PAP

Saxo Bank
Dowiedz się więcej na temat: samochody elektryczne | ropa naftowa | elektryczne auto | rynek ropy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »