Ropczyce straciły na wartości
O blisko 10%, do 13,95 zł, spadł wczoraj kurs Zakładów Magnezytowych Ropczyce (ZMR). Inwestorzy przestraszyli się, że spółka straci głównego odbiorcę lub będzie musiała radykalnie obniżyć ceny.
Ropczyce produkują materiały ogniotrwałe. Są jednym z głównych graczy na naszym rynku. Współpracują z "trudnymi" branżami, ale mimo to systematycznie wypracowują kilkumilionowe zyski, którymi dzielą się z akcjonariuszami. Dlatego znalazły się wśród liderów ubiegłorocznej "hossy średniaków". W 2003 roku umocniły pozycję, przejmując Chrzanowskie Zakłady Materiałów Ogniotrwałych.
Hutnictwo najważniejsze
Gros produkcji grupy trafia do odbiorców reprezentujących hutnictwo. Od lat największym klientem giełdowej firmy jest Huta Katowice (obecnie Polskie Huty Stali - PHS). W 2002 r. kupiła wyroby spółki za 41,6 mln zł, co stanowiło 29,5% sprzedaży ogółem ZMR.
Ropczyce wielokrotnie ostrzegały, że przekształcenia własnościowe w polskim hutnictwie stanowią dla nich czynnik ryzyka. W raporcie za 2002 rok zarząd pisał o "ryzyku częściowej utraty udziału w rynku w rezultacie przejęcia PHS przez inwestora strategicznego, preferującego własne powiązania kooperacyjne".
Zmiany własnościowe stały się faktem. Skarb Państwa wybrał LNM Holdings na strategicznego partnera Polskich Hut Stali. Na razie nie potwierdziły się przypuszczenia, że z myślą o umocnieniu pozycji koncern będzie zainteresowany zakupem polskich zakładów współpracujących z hutami. Sprawdzić się za to mogą obawy zarządu Ropczyc. LNM ma własnych dostawców. Dzięki temu mógł zażądać od kontrahentów PHS radykalnego obniżenia cen. Jak podała wczorajsza "Rzeczpospolita", nawet o 40-45%, a w przypadku odmowy zagroził zerwaniem współpracy.
Przecena akcji
Doniesienia na temat oczekiwań LNM spowodowały panikę wśród akcjonariuszy Ropczyc i gwałtowną przecenę akcji. Właściciela zmieniło wczoraj 189 tys. papierów (ponad 4% kapitału), a obroty wyniosły 5,4 mln zł.
Sytuację ZMR komplikuje fakt, że nie mają partnera branżowego. Były pod kontrolą NFI. Kilka miesięcy temu należące do nich akcje przejęły fundusze inwestycyjne i emerytalne. Płaciły ponad 10 zł za papier. Ich zyski z inwestycji mogą jednak szybko stopnieć, jeśli spółka nie wskaże, jak zamierza zaradzić problemom z LNM.
Ponad 22% walorów Ropczyc należy do Skarbu Państwa. Pod koniec ubiegłego roku ministerstwo, korzystając z dobrej koniunktury, zaprosiło do rozmów wszystkich zainteresowanych przejęciem pakietu. Minimalną cenę ustaliło na 14,7 zł za akcję. Teraz jej osiągnięcie jest jednak mało prawdopodobne.
Za wcześnie na zmianę wyceny
Pod koniec sierpnia 2003 r. BDM PKO BP rekomendował kupowanie akcji Ropczyc. Kurs docelowy oszacował na 18 zł. Analityk Radosław Solan podkreślał, że spółka radzi sobie dobrze w trudnym otoczeniu rynkowym. - Jeśli chodzi o korektę wyceny, trzeba z tym zaczekać do momentu, aż będzie wiadomo, jakie mogą być przyszłe warunki rynkowe - mówi R. Solan. Przyznaje jednak, że informacja o żądaniach LNM ma bardzo negatywny charakter. - Nie jest wykluczone, że przecena akcji będzie kontynuowana - twierdzi.
Po zweryfikowaniu prognoz analityk zakłada, że skonsolidowane przychody firmy wyniosły w ubiegłym roku 365 mln zł, zysk operacyjny 14 mln zł, a zysk netto 7,3 mln zł. Skonsolidowany raport Ropczyc za IV kwartał 2003 r. poznamy 27 lutego.
Parkiet pyta, zarząd Ropczyc odpowiada*
Jaka część sprzedaży spółki oraz firmy zależnej trafia aktualnie do PHS oraz innych podmiotów kontrolowanych lub mogących trafić pod kontrolę LNM?
Huty wchodzące w skład PHS były zawsze naszym strategicznym partnerem handlowym. Udział PHS w przychodach ze sprzedaży waha się w zależności od koncentracji remontów i wynosi ok. 30%. Wynika to z zakresu oferty, którą systematycznie rozwijaliśmy na przestrzeni ostatnich lat. Specjalizujemy się bowiem m.in. w produkcji materiałów ogniotrwałych, konsumowanych przez stalownie konwertorowe.
Czy LNM wysunął w stosunku do spółki postulat obniżki cen, a jeśli tak, to o ile? O ile w efekcie mogą spaść przychody firmy?
Obecnie koncern LNM prowadzi negocjacje w sprawie dostaw różnych materiałów, w tym również ceramiki ogniotrwałej. Ropczyce, naturalnie, uczestniczą również w tych rozmowach. Jesteśmy przygotowani do nich zarówno od strony zakresu oferty (posiadamy kompleksową ofertę handlową dla głównych urządzeń stalowniczych), jak i parametrów technicznych oraz handlowych, w tym cen. Oferta poszerzona o zorganizowany serwis instalacyjny jest dla koncernu interesująca i liczymy na rozszerzenie współpracy.
Jak Państwo skomentują propozycję obniżki cen?
W przypadku każdej, szeroko pojętej działalności biznesowej jakakolwiek propozycja obniżenia cen za towary nie jest odbierana pozytywnie. Naturalną rzeczą jest dążenie do obniżenia kosztów działalności przez koncern. Nasze podejście do tego problemu opiera się na wspólnym wypracowaniu obniżki udziału kosztów ceramiki ogniotrwałej w kosztach produkcji stali. Cena materiałów jest tylko jednym z czynników wpływających na poziom całkowitych kosztów produkcji stali. Takie podejście było zaakceptowane przez zarząd PHS przy formułowaniu długoterminowej umowy dotyczącej wspólnie realizowanego projektu na jednym z urządzeń cieplnych.
Jakie jest prawdopodobieństwo utraty zleceń od PHS?
Wydaje się, że obecnie możliwość taka jest mało prawdopodobna. Posiadanie kompleksowej oferty produktowej poszerzonej o serwis, poparte wieloletnim doświadczeniem współpracy na warunkach partnerskich, w których znaczną część kosztów związanych z magazynowaniem, logistyką dostaw i terminami realizacji zleceń pokrywamy we własnym zakresie, są dla nowego właściciela PHS bardzo interesujące.
Na kwestie współpracy związane z LNM staramy się patrzeć również jako na szansę wejścia w struktury kooperacyjne o charakterze globalnym. Prowadzimy ponadto od wielu lat działania dywersyfikujące rynek, rezultatem których jest systematyczne poszerzenie kręgu naszych odbiorców, zwłaszcza eksportowych. Dla przykładu można wymienić m.in. takie rynki jak: USA, Kanada, Czechy, kraje Unii Europejskiej, Ukraina. Zmniejsza się przez to uzależnienie od wiodących konsumentów wyrobów ogniotrwałych.
Jakie byłyby skutki finansowe dla Ropczyc w przypadku utraty zleceń lub obniżki cen?
Jak już była mowa, prawdopodobieństwo takie jest stosunkowo niewielkie. Naszym zdaniem, głębsze rozważania na ten temat są przedwczesne, bowiem prowadzone są jeszcze negocjacje.
Co spółka zrobi w przypadku, gdyby jednak utraciła zlecenia lub została zmuszona do obniżki cen? Jaki ma plan awaryjny?
Działalność ZMR na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat wiąże się ze zmianami zachodzącymi w sektorze hutniczym, w tym z okresem całkowitej utraty płynności finansowej większości hut. Osiągnięta pozycja w tak trudnych warunkach daje podstawy do optymistycznego spojrzenia na sektor w sytuacji, kiedy odzyskuje on płynność finansową. Ropczyce stale prowadzą proces restrukturyzacji, a jednym z istotniejszych atutów jest umiejętność szybkiego dostosowywania się do nowych okoliczności. Nasza aktywność na rynkach zagranicznych oraz mocne podstawy stworzonej grupy minimalizują ryzyko.
* Odpowiedzi Ropczyc wyrażają poglądy zarządu spółki, dlatego, zgodnie z sugestią przedstawicieli firmy, nie przypisujemy ich konkretnej osobie.