Równi i równiejsi inwestorzy w PGNiG
Klienci Beskidzkiego Domu Maklerskiego nie otrzymali ani jednej akcji PGNiG. KPWiG zaczyna dostrzegać problem podziału walorów. Dziś na giełdzie zadebiutują akcje Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG).
Akcjonariusze, którzy w niedawnej ofercie publicznej objęli akcje, mogą zacierać ręce - zdaniem analityków co najmniej 10-proc. przebicie jest pewne jak w banku. Atmosferę debiutu psują jednak kontrowersje związane z przydziałem akcji.
Akcje rozdane...
Kilka dni temu pisaliśmy, że klienci asset management Internetowego Domu Maklerskiego i Skarbca praktycznie nie otrzymali papierów PGNiG. Redukcja sięgnęła 99,95 proc. Niezadowolonych jest jednak więcej.
- Moja żona jest klientem asset management Beskidzkiego Domu Maklerskiego (BDM) - biura, które w ramach transzy inwestorów finansowych nie otrzymało ani jednej akcji PGNiG. Ponieśliśmy tylko koszty - mówi Paweł Janicki, prywatny inwestor. - Z przykrością muszę potwierdzić te informacje - dodaje Lech Głogowski, prezes BDM. Udany debiut PGNiG może tylko wzmóc niezadowolenie.
- Na pewno nie zostawimy tej sprawy. Przecież bez jakichkolwiek uwag przyjęto nasze deklaracje w book-buildingu - dodaje prywatny inwestor. Zarząd PGNiG przyznawał akcje po rekomendacji oferującego BDM PKO BP. W prospekcie zapisano, że decyzja jest uznaniowa i każdy z inwestorów miał tego świadomość. Dlatego Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG) nie dostrzega problemu.
- Pilnujemy, czy wszystko odbywa się zgodnie z prawem i w tym przypadku tak właśnie było - twierdzi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KPWiG. Do KPWiG wpłynęło już jednak kilka skarg od niezadowolonych klientów i instytucji finansowych.
- Podejmiemy możliwe kroki prawne. Działamy w imieniu klientów i będziemy ich bronić. Nie wykluczamy np. roszczeń o utracone korzyści - informuje Lech Głogowski.
- Nie wykluczam doniesienia do prokuratury - dodaje Paweł Janicki. BDM twierdzi, że PGNiG nie przydzielił akcji, bowiem biuro odmówiło przekazania oferującemu listy klientów asset management. - Byłoby to złamanie ustawy o ochronie danych osobowych - mówi prezes BDM.
...ziarno zasiane
Cytowany w poprzednim artykule na ten temat Grzegorz Leszczyński, prezes IDM, zwracał uwagę, że taki przydział akcji to nieuczciwa konkurencja. Zdaniem Lecha Głogowskiego, historia z PGNiG może spowodować przepływ klientów do innych biur.
- Rywalizujmy ofertą, a nie takimi niejasnościami - dodaje prezes BDM. "Pokrzywdzeni" zwracają też uwagę, że prywatyzacje powinny rządzić się bardziej przejrzystymi regułami. Co na to KPWiG?
- Każda duża prywatyzacja jest przez nas szczegółowo kontrolowana. Oferty publiczne przeprowadzane przy wykorzystaniu standardów, których wypracowanie zajęło nam wiele czasu. Być może jednak należałoby je zmienić - przyznaje Łukasz Dajnowicz, dodając, że na razie nie widzi alternatywy. - To dobry temat do rozmów w naszych środowisku - kończy Lech Głogowski.
Marcin Goralewski