RPP uspokaja nerwy inwestorów

Rada Polityki Pieniężnej ani nie obniżyła stóp, ani ich nie podwyższyła. Złoty się jednak umocnił. I o to chodziło.

Rada Polityki Pieniężnej ani nie obniżyła stóp, ani ich nie podwyższyła. Złoty się jednak umocnił. I o to chodziło.

Po raz czwarty w tym roku Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie zredukowała stóp procentowych. Główna stopa pozostała na poziomie 5,25 proc. Rada wysłała jednak silny sygnał uspokajający rozchwianym rynkom finansowym, oświadczając, że fundamenty gospodarki nie uzasadniają utrzymywania się trwałego osłabienia złotego.

Usunąć źródła niepewności

Po blisko dwóch tygodniach osłabiania się złotego i prób łagodzenia nastrojów wśród inwestorów przez polityków pojawiły się głosy, że RPP może podnieść stopy. Jednak spekulacje te całkowicie ucichły po wypowiedziach członków rady.

Reklama

- W repertuarze naszych działań znajduje się również interwencja na rynku walutowym. Z tego repertuaru nie korzystaliśmy, choć z tej opcji nie rezygnujemy. W polskich warunkach trzymamy się kursu płynnego, który zdał już egzamin - mówi Leszek Balcerowicz, prezes NBP.

Według RPP, takie wskaźniki makroekonomiczne, jak coraz wyższa dynamika wzrostu gospodarczego, niska inflacja czy niski deficyt obrotów bieżących, nie uzasadniają trwałego utrzymania się osłabienia kursu złotego.

- Usunięcie niepewności powinno doprowadzić do wzmocnienia kursu złotego. Wprowadzenie w życie programu Hausnera rozproszyłoby źródła obaw - twierdzi Leszek Balcerowicz.

Ekonomiści nie spodziewają się jednak, że rada w tym roku obniży stopy procentowe.

- Spodziewam się, że stopy do końca roku pozostaną bez zmian. Ich redukcja nastąpi do czerwca 2004 r. - ocenia Radosław Bodys, ekonomista JP Morgan.

Spotkanie na szczycie

Według wicepremiera Jerzego Hausnera, wczorajsza decyzja RPP nie zaszkodzi gospodarce, ale dobrze byłoby, aby w I półroczu 2004 nastąpiły kolejne obniżki stóp. Jednak członkowie rady nie odpowiadają wprost na takie oczekiwania.

- To sytuacja fiskalna będzie określać sytuację na rynkach finansowych i na rynku walutowym prawdopodobnie w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy. Nawet przyjęcie ostatecznej wersji budżetu nie usunie niepewności związanych z wdrożeniem programu cięć - mówi Dariusz Rosati, członek RPP.

Dziś wicepremier Jerzy Hausner i minister finansów Andrzej Raczko spotkają się z Leszkiem Balcerowiczem, prezesem NBP. Podczas spotkania mają zostać poruszone kwestie dotyczące sytuacji gospodarczej. Niewykluczone jest jednak, że dojdzie także do podpisania porozumienia między NBP, ZBP a rządem w sprawie obniżenia rezerw celowych w bankach, zmiany zasad klasyfikacji kredytów oraz obniżenia norm ostrożnościowych.

Marek Knitter

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »