Rychły finał prywatyzacji I grupy chemicznej
Minister skarbu państwa Aleksander Grad liczy, że proces prywatyzacji tzw. pierwszej grupy chemicznej zakończy się w pierwszych miesiącach przyszłego roku.
- Jeżeli oferty, które zostały złożone i kolejny etap negocjacji zakończą się sukcesem, to w pierwszych miesiącach przyszłego roku powinniśmy proces finalizować, o ile oczywiście te oferty będą dla nas korzystne - powiedział Grad w poniedziałek.
Dodał, że obecnie oczekuje na oficjalną informację z Nafty Polskiej, do której wpłynęły oferty inwestorów zainteresowanych prywatyzacją pierwszej grupy chemicznej. W jej skład wchodzą zakłady azotowe w Tarnowie i Kędzierzynie oraz Ciech.
- Tam te oferty są analizowane i dopiero jak będziemy wiedzieli, które oferty spełniają wszystkie wymogi formalne, wydamy komunikat w tej sprawie - zaznaczył Grad.
Według niego za wcześnie jeszcze mówić, które z ofert spełniają wymagania formalne i jaka będzie ich ostateczna liczba.
Nafta Polska, która prowadzi proces sprzedaży spółek pierwszej grupy chemicznej w czwartkowym komunikacie podała, że wpłynęły ostateczne oferty na zakup wchodzących w skład pierwszej grupy spółek, ale nie podała żadnych szczegółów, nawet informacji o tym, ile ofert wpłynęło.
Wcześniej do składania ofert wiążących na zakup trzech spółek chemicznych zostało dopuszczonych sześć podmiotów: amerykański fundusz inwestycyjny private equity Bain Capital Ltd; konsorcjum, w skład którego wchodzi brytyjski fundusz inwestycyjny Cinven Ltd oraz międzynarodowa firma doradcza Kolaja & Partners sp. z o.o.; prywatny fundusz NQI (National Qatar Industries Company), specjalizujący się w inwestycjach naftowych, gazowych i petrochemicznych; niemiecka grupa kapitałowa PCC SE; litewska firma UAB Achema Group oraz grupa kapitałowa I Fundusz Mistral SA.
Preferowanym przez Skarb Państwa wariantem jest sprzedaż wszystkich tych trzech spółek jednemu inwestorowi. Resort skarbu nie wyklucza jednak możliwości sprzedania tych firm oddzielnie.
Tegoroczne przychody z prywatyzacji zbliżają się do 7 mld zł - poinformował w poniedziałek PAP minister skarbu państwa Aleksander Grad.
- Już dobijamy do blisko 7 mld zł - powiedział szef resortu skarbu.
Jak zaznaczył, gdyby nie zakończył się fiaskiem proces prywatyzacji Enei, to przychody z prywatyzacji przekroczyłyby 12 mld zł, czyli plan założony na ten rok. Grad zapowiedział, że pozostałe, kluczowe projekty prywatyzacyjne będą finalizowane w przyszłym roku.
Szef resortu skarbu przypomniał, że wartość akcji spółek z udziałem Skarbu Państwa sprywatyzowanych poprzez warszawską giełdę wyniosła 14 mld zł. "Sprzedaliśmy te akcje z dużym sukcesem" - zaznaczył.
Program prywatyzacji na lata 2009-2010 zakładał przychody w tym roku na poziomie 12 mld zł, a w przyszłym 25 mld zł. Nie uda się jednak zrealizować tegorocznego planu z powodu niepowodzenia sprzedaży akcji Enei. W połowie października niemiecki koncern energetyczny RWE AG nie złożył wiążącej oferty kupna większościowego pakietu akcji Enei, należących do Skarbu Państwa. Był jedynym oferentem.