Rynek liczy na nową koalicję

Piątek na rynku walutowym upłynął pod znakiem obserwacji polskiej sceny politycznej - w efekcie kurs złotego wzmocnił się względem porannych poziomów i zdaniem dealerów pozostanie względnie stabilny do ostatecznych rozstrzygnięć dotyczących koalicji.

Piątek na rynku walutowym upłynął pod znakiem obserwacji polskiej sceny politycznej - w efekcie kurs złotego wzmocnił się względem porannych poziomów i zdaniem dealerów pozostanie względnie stabilny do ostatecznych rozstrzygnięć dotyczących koalicji.

"Rano złoty był dość słaby na fali czwartkowej informacji o faktycznym rozpadzie koalicji rządowej. Jednakże w ciągu dnia nastroje się nieco uspokoiły i złoty w efekcie odrobił część strat" - powiedział Marek Cherubin, dealer BPH. "Sytuacja nadal jest niepewna i początek kolejnego tygodnia upłynie pod znakiem nasłuchiwania informacji o tworzeniu nowej koalicji lub też o przedterminowych wyborach" - dodał.

Złoty osłabł w reakcji na informację o rozpadzie koalicji PiS- Samoobrona-LPR. Wicepremier Andrzej Lepper, lider Samoobrony, został odwołany z funkcji, a PiS rozpoczął rozmowy z PSL o zapewnieniu większości dla swojego rządu. Część posłów Samoobrony odeszła ze swojego klubu i utworzyła nowy, który poprze rząd Jarosława Kaczyńskiego. Ciągle trwają także rozmowy PiS z PSL na temat przyłączenia się ludowców do koalicji rządowej. Około godziny 16.10 za euro płacono 3,9725 zł wobec 3,9770 zł na otwarciu w piątek i 3,96 zł na zamknięciu w czwartek. Dolara wyceniano na 3,1040 zł względem odpowiednio 3,1040 zł i 3,1140 zł. Analogicznie do rynku walutowego w piątek rozwijała się sytuacja na rynku długu. Obligacje rano straciły, ale po południu lokalni gracze wykorzystali niskie poziomy do zakupów.

Reklama

"Rano mieliśmy kontynuację wczorajszej wyprzedaży, głównie dokonywanej przez zagranicznych inwestorów, na co wpływała także niestabilna sytuacja na Węgrzech" - powiedział Andrzej Michałowski, dealer PKO BP. "W ciągu dnia obniżyła się płynność na rynku z powodu niepewności politycznej, co zostało wykorzystane przez polskich graczy do zakupów" - dodał.

Początek przyszłego tygodnia, podobnie jak na rynku walutowym, będzie zależał od sytuacji politycznej. "Polityka będzie najważniejsza, pozostałe informacje, czy sytuacja na rynkach bazowych jest dla obligacji korzystna" - powiedział dealer z PKO BP. "Rynek nawet liczy na nową koalicję, a nie wybory, bo wiele wskazuje na to, że nowa koalicja mogłaby być lepsza, bardziej zdyscyplinowana" - dodał Michałowski.

Około godziny 16.20 rentowność papierów dwuletnich (OK0808) ukształtowała się na poziomie 4,89 proc. w stosunku do 4,91 proc. na otwarciu w piątek i 4,98 proc. w czwartek wieczorem. W przypadku obligacji pięcioletnich dochodowość wynosiła 5,27 proc. w stosunku do odpowiednio 5,37 proc. i do 5,31 proc., a dziesięcioletnich 5,41 proc. względem 5,48 proc. i 5,47 proc.

Mirek Kuk

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Prawo i Sprawiedliwość | złoty | dealer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »