Sanwil czeka na Hiszpanów

Przedstawiciele Datexu w lipcu przyjadą na rozmowy do Sanwilu. Wszystko jest możliwe, także wejście kapitałowe. Datex, hiszpańska grupa specjalizująca się w produkcji tekstylnej i materiałów powlekanych, zainteresowała się giełdowym Sanwilem, producentem sztucznych skór.

Przedstawiciele Datexu w lipcu przyjadą na rozmowy do Sanwilu. Wszystko jest możliwe, także wejście kapitałowe. Datex, hiszpańska grupa specjalizująca się w produkcji tekstylnej i materiałów powlekanych, zainteresowała się giełdowym Sanwilem, producentem sztucznych skór.

- Spodziewamy się wizyty na początku lipca - mówi Witold Jesionowski.

To akcjonariusz Sanwilu z udziałem poniżej 5 proc. Współpracuje jednak z Krzysztofem Moską, jednym z dwóch, obok Adama Buchajskiego, największych udziałowców przemyskiej firmy.
- Będziemy rozmawiać z Hiszpanami i na razie wszystkie scenariusze są możliwe - uważa Witold Jesionowski.

W grę wchodzą zarówno powiązania kapitałowe między Dateksem a Sanwilem, jak i współpraca biznesowa. Chodzi o zaawansowaną współpracę, przynajmniej z punktu widzenia polskiego przedsiębiorstwa, którego roczne obroty wynoszą około 40 mln zł.

Reklama

Witold Jesionowski współpracował już z Dateksem, kiedy był prezesem Lubawy, innej spółki giełdowej zajmującej się produkcją sprzętu turystycznego i konfekcji dla służb mundurowych. Wtedy Hiszpanie mieli zaangażować się kapitałowo w firmę Milagro, z grupy Lubawy. Jednak niewiele z tego wyszło.
- Bo i my wyszliśmy z Lubawy. Ale mamy dobre kontakty z Dateksem i chcemy to wykorzystać teraz w Sanwilu - tłumaczy akcjonariusz.

Przemyska spółka próbowała już w ostatnim okresie zacieśniać współpracę z firmami austriackimi i irlandzkimi, choć na razie efekty są mniejsze, niż oczekiwali inwestorzy giełdowi. Mimo to kurs Sanwilu szybko rośnie, tylko w ostatnich tygodniach około 70 proc. Podczas piątkowej sesji zwyżkował momentami nawet o blisko 16 proc., wyraźnie przekraczając poziom 3 zł. Obroty były ogromne - ponad 78 mln zł. To był piąty wynik na rynku.
- Myślę, że to efekt zwołania walnego zgromadzenia, na którym ma być podjęta uchwała o nowej emisji akcji z prawem poboru - tłumaczy Witold Jesionowski.

Papiery zostaną zaoferowane po 5 gr, a za jedną starą akcję będzie można kupić 9 nowych. Sanwil uzyska w ten sposób 45 mln zł, które przeznaczy na inwestycje i przejęcia.

Zbigniew Kazimierczak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: wszystko jest możliwe | Michał Czekaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »