Sojusz MCI z globalnym partnerem
Wszystko wskazuje na to, że MCI utworzy fundusz razem z European Investment Fund. Pierwsze inwestycje będą możliwe w przyszłym roku.
Już niedługo jeden z największych globalnych graczy na rynku inwestycji typu venture capital rozpocznie audyt w MCI Managament, wrocławskim funduszu inwestującym w nowoczesne technologie. To wstęp do powołania wspólnego przedsięwzięcia.
- Badanie jest typową procedurą w takiej sytuacji. Jego rozpoczęcie to kwestia najbliższych tygodni - mówi Tomasz Czechowicz, prezes MCI.
To samo, ale szerzej
Wrocławska spółka razem z międzynarodowym partnerem chcą utworzyć fundusz, który będzie inwestował w całej Europie Środkowej i Wschodniej. Schemat działania będzie podobny do samego MCI, tylko o szerszym zakresie terytorialnym. Do funduszu będą mogli przystąpić także inni inwestorzy. Według obecnych planów, ma on dysponować kwotą 30 mln EUR (ponad 120 mln zł).
- W miarę negocjacji mówimy o coraz większych środkach. Zaczynaliśmy przecież od 10 mln EUR - tłumaczy Tomasz Czechowicz.
Kiedy przedsięwzięcie ruszy? Prezes MCI deklaruje, że list intencyjny, w którym zawarte zostaną wszystkie szczegóły, zostanie podpisany do końca pierwszego kwartału. Ale na pierwsze inwestycje trzeba będzie raczej trochę poczekać, pewnie do przyszłego roku.
- W pierwszej kolejności musimy korzystnie ulokować nasze własne środki - wyjaśnia prezes.
MCI dysponuje obecnie około 20 mln zł.
Trzy typy
Kto zostanie partnerem MCI? W grę wchodzą trzy możliwości: European Investment Fund (EIF), Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) oraz amerykańska Międzynarodowa korporacja Finansowa (IFC). Z naszych informacji wynika, że chodzi o pierwszą z tych instytucji. Wśród międzynarodowych funduszy EIF jest ostatnio najbardziej aktywny w zakresie inwestycji technologicznych w naszym regionie Europy. I szuka kolejnych okazji do ulokowania pieniędzy.
EBOR kiedyś również sporo inwestował w naszym kraju, ale od pewnego czasu zmienił priorytety, interesując się głównie Rosją i Ukrainą. IFC natomiast jest nastawiony na inwestycje w krajach rozwijających się, do których Polska jest coraz rzadziej zaliczana.
Zbigniew Kazimierczak