Spółki nie chcą płacić podatku od umorzenia akcji

- Odwołaliśmy się do NSA o rozstrzygnięcie, czy buy back rodzi odpowiedzialność podatkową. Będzie to precedensowa sprawa i ważna dla polskiego rynku kapitałowego - powiedziała Parkietowi Elżbieta Grabska, wiceprezes Wólczanki.

Część spółek, które przeprowadziły umorzenie własnych akcji, zapłaciła podatek od buy backu i teraz domaga się zwrotu pieniędzy. - Ze względu na różne interpretacje opodatkowania buy backu zapłaciliśmy ponad 1 mln zł podatku, aby nie mieć zaległości i wystąpiliśmy o zwrot tej kwoty - powiedział PARKIETOWI Ryszard Rotyński, dyrektor ds. finansowych Eelektrobudowy. Podatku nie zapłaciła Wólczanka, która już dwa razy dokonała buy backu bez obniżania kapitału akcyjnego i zmiany wartości nominalnej walorów. Urząd skarbowy wezwał ją do zapłaty 400 tys. zł podatku od umorzenia akcji w 1999 r. oraz ponad 200 tys. zł odsetek za zwłokę. Za umorzenie w 2000 r. łódzka spółka ma zapłacić 440 tys. zł podatku oraz prawie 65 tys. zł zaległych odsetek.

- Zgodnie z interpretacją Ministerstwa Finansów firma musi zapłacić 20% podatku od kwoty wydanej na wykup akcji. Według resortu, na buy backu zyskują akcjonariusze, którzy pozostają w spółce. To jest przecież jakiś dochód hipotetyczny. Przy wykupie akcji przez firmę zysk mogą zrealizować ci, którzy odsprzedali walory - powiedziała prezes Grabska.

Decyzję orzekającą o odpowiedzialności podatkowej dotyczącej umorzenia akcji w 2000 r. otrzymała właśnie Polfa Kutno. Firma ma zapłacić fiskusowi ponad 1 mln zł. - Spółka odwoła się od decyzji urzędu, ponieważ nasi doradcy uważają, że od buy backu nie ma podatku. Firma liczy się jednak z możliwością zapłaty fiskusowi dodatkowych pieniędzy. Czekamy na wyrok NSA w sprawie Wólczanki - powiedział PARKIETOWI Stanisław Knaflewski, członek rady nadzorczej Polfy Kutno.

Polfa Kutno pod koniec ub.r. zakończyła drugi skup własnych akcji za prawie 27 mln zł. Walory nie zostały jeszcze umorzone. W trakcie realizacji drugiego wykupu walorów jest Elektrobudowa. Na buy back wraz z zapłatą podatku walne zarezerwowało maksymalnie 20 mln zł.