Stalexport: Zastrzyk gotówki
Około 4,5 hektara gruntów z budynkami przy ul. Obrzeźnej w Warszawie chce sprzedać Stalexport. Przedwstępną umowę może podpisać jeszcze w tym roku - wynika z naszych informacji. Te aktywa w księgach spółki wyceniane są na około 47 mln zł, a mogą być sprzedane nawet za około 60 mln zł.
- Rzeczywiście jesteśmy w trakcie negocjacji sprzedaży nieruchomości przy ul. Obrzeźnej 11 - przyznaje Mieczysław Skołożyński, wiceprezes Stalexportu.
Rozmowy na finiszu
- Jeśli rozmowy potoczą się zgodnie z naszymi oczekiwaniami, to może uda się podpisać przedwstępną umowę z inwestorem jeszcze w grudniu - dodaje. Nieruchomość przy ul. Obrzeźnej należała do Stalexportu-Centrostalu Warszawa, który miał tam bazę i handlował wyrobami hutniczymi. Stalexport wchłonął spółkę zależną. Miał zamiar sprzedać przejęte aktywa. Z naszych informacji wynika, że zainteresowanie gruntami Stalexportu położnymi na tzw. Służewcu Przemysłowym wzrosło po tym, jak sąsiednia działka uzyskała warunki zabudowy pod budownictwo mieszkaniowe. - Dla tego miejsca nie ma planu zagospodarowania przestrzennego. Każdy inwestor indywidualnie musi starać się o warunki zabudowy - mówi M. Skołożyński. - Należy podkreślić, że sprzedaż nieruchomości przy Obrzeźnej nie oznacza, że rezygnujemy z warszawskiego rynku. Chcemy tu być obecni, mając nową, tańszą i tak samo efektywną lokalizację - dodaje.
Wartość wyższa niż w księgach
Ile Stalexport może dostać za Obrzeźną biorąc po uwagę to, że wzrosło prawdopodobieństwo tego, iż jego grunt może też zostać wykorzystany pod budownictwo mieszkaniowe? - Wydaje się, że jesteśmy na takiej drodze, żeby wynegocjować dobre warunki umowy, czyli wyższą kwotę od wartości księgowej - odpowiada wiceprezes Stalexportu. Ta wynosi około 47 mln zł. Według naszych nieoficjalnych informacji, spółka może sprzedać nieruchomość za około 60 mln zł. Na transakcji wykazałaby więc spory zysk brutto. Ale nie to jest najważniejsze w przypadku Stalexportu, który ma duże zadłużenie i realizuje układ z wierzycielami. - Wpływ gotówki mógłby znacząco poprawić pojawiające się napięcia w płynności finansowej spółki. Wzrósłby kapitał obrotowy i firma mogłaby zwiększyć działalność handlową - tłumaczy M. Skołożyński.
Będzie wsparcie
Stalexport nie ma finansowania z zewnątrz. Firma musi spłacać wierzycieli. Tylko w ramach układu musi im w 11 ratach kwartalnych zwrócić jeszcze około 95 mln zł. Firma poza zastrzykiem gotówki ze sprzedaży nieruchomości w Warszawie dostanie też wsparcie od w 100% zależnej firmy Stalexport Autostrada Małopolska (przekazał jej koncesję na obsługę płatnej autostrady Kraków-Katowice). SAM jeszcze w tym roku może podpisać z konsorcjum banków umowę na długoterminowy kredyt w wysokości do 380 mln zł. Większość pieniędzy przeznaczy na remonty i dalsze inwestycje na autostradzie. Około 60 mln zł wypłaci jednak Stalexportowi, co będzie rekompensatą za wydatki poniesione przez tę firmę na przystosowanie publicznej autostrady do poboru opłat. Pierwszą ratę w wysokości około 30 mln zł giełdowa firma może dostać w I półroczu 2006 r.
Stalexport ma cały czas wysokie zobowiązania pozabilansowe wynikające z udzielonych pożyczek i gwarancji Walcowni Rur Jedność. WRJ i WRJ Serwis chce kupić firma z rosyjskiej grupy TMK. Nawet jeżeli dojdzie do transakcji, na razie trudno dokładnie określić, za jaką kwotę zobowiązań będzie ostatecznie odpowiadać Stalexport. W przypadku poręczeń bezpośrednich, przy korzystnej dla spółki decyzji sądu (spór z bankami dotyczy niektórych zapisów umowy) i po 40-proc. redukcji długu, może to być ok. 34 mln zł, a w najgorszym wypadku ok. 55 mln zł. Cała kwota zostanie skonwertowana na akcje. W przypadku poręczeń dla Skarbu Państwa Stalexport może odpowiadać maksymalnie za ok. 80 mln zł. Spłata ma zostać rozłożona na raty.