Stolarka Wołomin idzie na GPW
Stolarka Wołomin nie wyklucza, że mogłaby wejść na giełdę za dwa lata - poinformował Jarosław Mikos, prezes i główny akcjonariusz spółki.
- Jeżeli byłyby "dobre wiatry", to chcielibyśmy upublicznić spółkę za dwa lata - powiedział Mikos dziennikarzom.
Dodał, że spółka w przyszłym roku może osiągnąć przychody w wysokości nie mniej niż 100 mln zł wobec planowanych 70 mln zł w 2006 roku oraz nie mniej niż 10 mln zł zysku EBITDA wobec szacowanej w 2006 roku straty EBITDA na poziomie 8 mln zł.
Prezes powiedział też, że w 2007 roku powinien nastąpić break even na poziomie wyniku netto wobec 20 mln zł straty netto w tym roku.
- Spółka jest po restrukturyzacji, bo za mało produkowała i miała za dużą bazę kosztową - powiedział Mikos.
- W 2008 roku muszą być już dobre wyniki (na poziomie netto) - dodał.
Powiedział też, że spółka jest chętna do przeprowadzenia akwizycji.
- Chcielibyśmy kupić tartak, ale też chcielibyśmy kupować mniejszych graczy stolarkowych, bo wierzymy w przyszłość konsolidacji - powiedział Mikos, który wraz z kilkoma osobami fizycznymi kontroluje około 72 proc. udziałów Stolarki Wołomin.
Stolarka Wołomin zatrudnia około 670 osób.