Szał zakupów na Wall Street. Jak długo potrwa euforia?

Podobnie jak w Europie, także na Wall Street zapanował wczoraj entuzjazm. Wszystkie główne wskaźniki giełdowe poszybowały w górę o ponad 4 procent. Amerykańscy analitycy przestrzegają jednak, że euforia może nie potrwać długo.

Po skoordynowanej akcji sześciu banków centralnych, które ułatwiły dostęp do kapitału bankom komercyjnym, amerykańscy inwestorzy rzucili się do zakupu akcji.

Indeks Dow Jones wzrósł o 490 punktów, co oznacza, że zanotował największy wzrost od ponad pół roku. Ceny akcji amerykańskich banków poszły w górę od 7 do 11 procent. Wypowiadający się dla dziennika "New York Times" analityk inwestycyjny LPL Financial Burt White przestrzegł jednak przed nadmiernym optymizmem.

Według White'a, posunięcie banków centralnych zmniejsza presję na instytucje finansowe, ale nie rozwiązuje problemów strefy euro. Inni analitycy przypominają, że podobne wybuchy euforii miały miejsce już kilkakrotnie od początku kryzysu zadłużenia w Europie. Dobre nastroje szybko jednak mijały i ceny akcji zaczynały spadać.

Reklama

"New York Times" podkreśla, że na razie jest zbyt wcześnie, by prognozować, czy tym razem będzie inaczej.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: wall | Wall Street | giełdy | jak długo | "Szał" | bank centralny | szał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »