Tell może podnieść prognozy

Wczoraj Andrzej Sopoćko, wiceprezes Giełdy Papierów Wartościowych, powitał na parkiecie poznańskiego Tella, dystrybutora usług PTK Centertel. W tym roku to już 31. nowa firma na GPW. Na razie, do czasu aż sąd zarejestruje podwyższenie kapitału, inwestorzy mogą handlować prawami do akcji Tella.

Rafał Stempniewicz, prezes dystrybutora, mówił wczoraj o zadowoleniu, z jakim spółka zakończyła "długi i trudny" proces upublicznienia. Ryszard Czerwiński, wiceprezes Domu Maklerskiego BZ WBK (biuro oferowało papiery) wskazywał, że jego zdaniem Tell to firma wzrostowa, a inwestycja w jej papiery powinna być traktowana jako długoterminowa. - Zarząd jest bardzo dobrze przygotowany i na pewno zrobi wszystko, aby dotrzymać prognoz, które przedstawił - zapewniał.

R. Stempniewicz nie wykluczył potem, że w połowie listopada Tell podniesie prognozy wyników na ten rok. - Taka decyzja jest możliwa, gdy wyraźniej wzrośnie sprzedaż usług sieci Orange - powiedział. Teraz prognoza zakłada, że skonsolidowany zysk netto Tella wyniesie 3,2 mln zł (1 mln zł w 2004 r.), a przychody 119,7 mln zł (98,7 mln zł przed rokiem). - Tuż przed wprowadzeniem na rynek nowej marki Orange nasza sprzedaż się obniżyła, ponieważ klienci czekali na nowe oferty. Teraz sprzedaż wzrosła i jest już na poziomie średniorocznym, ale marka wciąż jest jeszcze słabo rozpoznawalna - powiedział.

Inwestorzy mogli cieszyć się z pierwszych zysków już wczoraj. W przeciwieństwie do Zakładów Azotowych Puławy, data debiutu Tella okazała się szczęśliwa. Jeszcze w środę na rynku dominowały spadki. Wczoraj giełdowe indeksy zyskiwały na wartości. Wraz z nimi - PDA poznańskiej firmy. Na otwarciu kosztowały 50,08 zł, o 9,25% więcej niż w ofercie (46,5 zł). Potem wzrost wyhamował. W czasie sesji właściciela zmieniło 116,8 tys. PDA firmy. Na zamknięciu za jeden papier płacono 48,5 zł, o 4,3% więcej niż wyniosła cena emisyjna.

Tell sprzedał kilka tygodni temu 350 tys. akcji nowej emisji, za które otrzymał 16,3 mln zł. Po odjęciu kosztów oferty, spółce zostało ok. 15,3 mln zł. Większość walorów przydzielono inwestorom instytucjonalnym, choć, jak mówił Robert Krasowski, członek zarządu Tella, firma mogła sprzedać wszystko graczom indywidualnym po najwyższej cenie z widełek. W końcu redukcja w ich transzy wyniosła blisko 75%.

Sprzedając walory, firma tłumaczyła inwestorom, że zamierza zainwestować w rozwój sieci sklepów 28 mln zł, w tym 20 mln zł pozyskane w ofercie i 8 mln zł z kredytu.

Wczoraj R. Krasowski, członek zarządu Tella, powiedział, że spółka najprawdopodobniej poprzestanie na finansowaniu rozwoju z własnych środków. Tłumaczył, że generuje znaczne przepływy gotówkowe, a na koniec roku w kasie będzie mieć ok. 5 mln zł.

Tell zamierza rozwijać sieć sklepów otwierając nowe i przejmując już istniejące sieci. R. Krasowski powiedział, że firma prowadzi już rozmowy w tej sprawie, ale nie zdradził z kim.

Urszula Zielińska