Tim najwyżej od czterech lat
3,44 zł wyniósł wczoraj kurs Timu i był najwyższy od października 2000 r. Spółka zapewnia, że zrealizuje podwyższone prognozy na bieżący rok i przymierza się do ekspansji na rynku niemieckim.
W środę właściciela zmieniło 130,2 tys. akcji Timu. Spółka jest w centrum uwagi inwestorów od początku wakacji, kiedy zarząd zapowiedział możliwość drugiego w tym roku podwyższenia prognoz finansowych.
Zapowiedzi zostały zrealizowane. Pod koniec lipca wrocławska firma (zajmuje się hurtowym obrotem materiałami elektrycznymi i elektroenergetycznymi) podała, że sprzedaż sięgnie w tym roku 200 mln zł, a zysk netto 9 mln zł. W ubiegłym było to odpowiednio 148 mln zł i 0,9 mln zł. - Jesteśmy na dobrej drodze do realizacji planów. Widać wyraźne ożywienie w naszej branży - twierdzi Krzysztof Folta, prezes Timu.
Po chudych latach (w 2001 r. i 2002 r. spółka ponosiła straty rzędu 9-10 mln zł), Tim zbiera owoce restrukturyzacji firmy i portfela klientów. Dzięki temu może inwestować w rozwój sieci sprzedaży (dziś 25 hurtowni). - W sierpniu uruchomiliśmy trzecią w tym roku placówkę - w Gdyni. W październiku ruszy kolejna, w Radomiu - mówi K. Folta. Po cztery nowe punkty firma chce otwierać również w kolejnych latach.
Rozwój na rynku krajowym zachęcił Tim do wyjścia poza granice. - Prowadzimy rozmowy z niemiecką firmą, dotyczące wspólnych przedsięwzięć na rynku naszych zachodnich sąsiadów. Myślę, że porozumienie w tej sprawie może być podpisane do końca października - zapowiada prezes. Dodaje, że współpraca może być pierwszym krokiem do inwestycji kapitałowych Timu w Niemczech. W takim przypadku firma nie wyklucza sięgnięcia po pieniądze z giełdy.
Dziś kapitał zakładowy Timu dzieli się na 24 mln akcji. Akcjonariusze podjęli już decyzję, że umorzony zostanie pakiet 3,6 mln papierów, które firma skupiła w ramach ostatniego buy backu (średnia cena 0,54 zł). - Zgodnie z procedurami po 26 października będziemy mogli złożyć w sądzie dokumenty i wniosek o obniżenie kapitału zakładowego - zapowiada K. Folta.
Tim
720% można było zarobić na akcjach Timu, trzymając je przez 14 ostatnich miesięcy. Tak pokaźną stopę zwrotu inwestorzy przypłacili wcześniej dwuletnią bessą (sierpień 2000 - sierpień 2002) i męczącym trendem bocznym między 0,42 a 0,47 zł, który trwał przez następne 10 miesięcy. Niestety, 14-miesięczna hossa nie pozwoliła jeszcze na odrobienie strat powstałych we wcześniejszych latach. Na wczorajszej sesji akcje kosztowały 3,44 zł, a ustanowiony w lipcu 2000 roku rekord wynosi 14,15 zł. Trend wzrostowy obowiązuje także w krótkim i w średnim terminie. Akcje stają się jednak coraz bardziej wykupione, co wkrótce powinno przełożyć się na większą korektę. To może powstrzymywać przed kupnem papierów, ale nie powinno być traktowane jako argument przemawiający za ich sprzedażą.