TIM SA zdecyduje o dywidendzie
Rada nadzorcza TIM SA na posiedzeniu 22 kwietnia zaopiniuje przedstawiony przez zarząd plan wydatków inwestycyjnych spółki na 2006 rok, od którego uzależniona będzie wysokość wypłaty dywidendy za 2005 rok. Po dobrych wynikach pierwszego kwartału spółka oczekuje wysokiej dynamiki przychodów w 2006 roku - poinformował prezes TIM SA Krzysztof Folta.
"Rada nadzorcza na posiedzeniu 22 kwietnia rozpatrzy plan wydatków inwestycyjnych spółki na 2006 rok. Nie zrobiła tego na posiedzeniu 25 marca ponieważ zażądała dodatkowych dokumentów i wyjaśnień" - powiedział Folta na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami.
"Plany inwestycyjne przedłożone wówczas radzie były oparte o wcześniejsze prognozy wzrostu sprzedaży. Po bardzo dobrych wynikach pierwszych miesięcy rada miała wątpliwości czy zakładane nakłady inwestycyjne wystarczą, aby wykorzystać możliwy wzrost rynku w tym roku, więc musiały zostać one uaktualnione" - dodał.
Polityka dywidendowa TIM SA zakłada, że dywidenda będzie wyliczana w następujący sposób: (zysk netto wypracowany w roku, za który wypłacana jest dywidenda - nakłady inwestycyjne zaplanowane na rok bieżący)/2.
W listopadzie 2005 roku TIM wypłacił zaliczkę na poczet dywidendy w wysokości 2.649.400 zł, czyli 0,13 zł na akcję.
Folta poinformował, że znaczna część wydatków inwestycyjnych w 2006 roku będzie poniesiona na planowaną rozbudowę centrum logistycznego we Wrocławiu. Spółka planuje też w tym roku otworzyć trzy nowe oddziały handlowe oraz wdrożyć intranet, którego dostawca ma być wyłoniony do końca kwietnia. W 2005 roku TIM otworzył 28 oddziałów i dwa magazyny centralne. Nakłady inwestycyjne wyniosły 5 mln zł. Prezes TIM nie zdradził, jaka była rekomendacja zarządu co do wielkości nakładów inwestycyjnych w 2006 roku, a co za tym idzie propozycja wypłaty dywidendy.
TIM zajmuje się hurtowym handlem materiałami elektrotechnicznymi, a klientami spółki są głównie firmy instalacyjne, przedsiębiorstwa produkcyjne i inwestorzy obiektów budowlanych.
Prognoza spółki na 2006 rok zakłada, że jej zysk netto wzrośnie do 18,5 mln zł z 15,25 mln zł w 2005 roku, a przychody do 300 mln zł z 250,7 mln zł. Folta poinformował, że w związku z dobrymi wynikami po pierwszym kwartale spodziewa się wysokiej dynamiki przychodów w całym roku.
"Bardzo dobre wyniki spółki w pierwszym kwartale dobrze wróżą na cały rok. Ponieważ jednak zdecydowana większość naszych przychodów kreowana jest w drugim półroczu, za wcześnie jeszcze mówić o weryfikacji prognoz" - powiedział prezes TIM SA.
"Na pewno lata 2006-2007 będą czasem dynamicznego wzrostu budownictwa, naszym zadaniem jest odkroić jak największy kawałek tego tortu" - dodał.
Wcześniej spółka podała, że od początku stycznia do 31 marca jej przychody ze sprzedaży wyniosły 61,1 mln zł i były o 43 proc. wyższe od uzyskanych w analogicznym okresie ubiegłego roku. Według prezesa TIM SA spółka ma jeszcze pole do rozwoju w Polsce i nie planuje ekspansji zagranicznej. Rozwój organiczny w kraju powinien dać TIM SA utrzymanie kilkuletniej dynamiki wzrostu przychodów na wysokim poziomie. "Chcielibyśmy mieć oddział w każdym mieście powyżej 100 tys. osób, więc mamy jeszcze pole do rozwoju. Nie możemy otwierać więcej niż cztery oddziały rocznie" - powiedział Folta.