TIM spodziewa się 10-proc. spadku sprzedaży w tym roku

TIM SA, dystrybutor materiałów elektrotechnicznych, wprowadza zmiany organizacyjne w firmie, które mają prowadzić do usprawnienia sprzedaży i poprawy działalności operacyjnej. Ich efekty będą widoczne w pełni w 2012 roku. Przedstawiciele spółki szacują, że sprzedaż firmy w tym roku może spaść o ok. 10 proc. rok do roku. Poprawa warunków rynkowych spodziewana jest od drugiej połowy 2011 roku.

TIM SA, dystrybutor materiałów elektrotechnicznych, wprowadza zmiany organizacyjne w firmie, które mają prowadzić do usprawnienia sprzedaży i poprawy działalności operacyjnej. Ich efekty będą widoczne w pełni w 2012 roku. Przedstawiciele spółki szacują, że sprzedaż firmy w tym roku może spaść o ok. 10 proc. rok do roku. Poprawa warunków rynkowych spodziewana jest od drugiej połowy 2011 roku.

- Zakładam 10-proc. spadek sprzedaży w tym roku. W wariancie optymistycznym spadek może wynieść 5 proc. - powiedział na konferencji prasowej Krzysztof Folta, prezes spółki.

Dodał, że rynek, na którym działa spółka, powinien odczuć poprawę w drugiej połowie 2011 roku.

- Nastąpiła luka inwestycyjna. Mówię tu o budownictwie kubaturowym. W ubiegłym roku kończono stare projekty, nie rozpoczynano nowych. Mówi się obecnie o początkach ożywienia w tym segmencie, ale inwestycje, które zaczynają być realizowane, wejdą w etap realizacji elektryki dużo później - ocenia Folta.

Reklama

W I kwartale tego roku zysk netto TIM-u spadł o blisko 40 proc., do 1,6 mln zł z 2,7 mln zł w analogicznym okresie ubiegłego roku, zysk operacyjny o 36,5 proc., do 1,6 mln zł z 2,6 mln zł, a przychody o 22,6 proc., do 62,6 mln zł z 81 mln zł.

Jak poinformowali przedstawiciele firmy, na wyniki I kw. wpływ miało spowolnienie w sektorze budownictwa, w szczególności budownictwa kubaturowego, od którego spółka jest w dużej mierze uzależniona. Dodatkowym niekorzystnym elementem była długa i ostra zima.

W wyniku zmiany struktury organizacyjnej nastąpiła likwidacja kilku stanowisk w firmie. Koszty likwidacji i odpraw obciążą wyniki drugiego kwartału. Prezes ocenia, że przewidywany koszt odpraw i ekwiwalentów nie powinien przekroczyć 500 tys. zł. Dodatkowym elementem, który może mieć wpływ na osiągane wyniki w II kwartale tego roku, jest pogarszająca się kondycja finansowa klientów, a co za tym idzie zmniejszenie sprzedaży i wzrost rezerw na należności.

Spółka wprowadza zmiany organizacyjne, które mają prowadzić do usprawnienia sprzedaży i obniżenia kosztów działalności operacyjnej.

- Wcześniej dział sprzedaży funkcjonował jak gdyby obok działu zakupów. Teraz dział handlowy ma znaleźć produkt, dostawcę i klienta, i połączyć to wszystko w jeden łańcuch wartości. Zmiany pozwolą nam szybciej reagować na to, co się dzieje na rynku - powiedział Artur Piekarczyk, wiceprezes ds. handlu.

Pierwsze efekty zmian mają być widoczne we wrześniu tego roku, a w pełni będą zauważalne w 2012 roku.

- Dzięki temu poprawi się działalność operacyjna poprzez spadek kosztów, zwiększy się też sprzedaż powyżej rynkowej. Chcemy być powyżej wzrostu rynku - powiedział prezes.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: firmy | TIM SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »