Tras dostał pieniądze

W ramach nowej emisji Trasu Tychy inwestorzy zgłosili chęć zakupu ponad 8,3 mln walorów. To ponad pięciokrotnie więcej niż wynosiła podaż.

W ramach nowej emisji Trasu Tychy inwestorzy zgłosili chęć zakupu ponad 8,3 mln  walorów. To ponad pięciokrotnie więcej niż wynosiła podaż.

Potwierdziły się nasze doniesienia o udanej emisji producenta stolarki otworowej oraz dużej nadsubskrypcji w zapisach dodatkowych. Tras wyemitował 1,6 mln nowych akcji, które zaproponował dotychczasowym akcjonariuszom. Każdy posiadacz trzech praw poboru mógł objąć jedną akcję serii G (po 3 zł). Większość udziałowców skorzystała z tej możliwości. Złożono 841 zapisów na blisko 1,5 mln akcji.

Popyt w zapisach dodatkowych (było ich 228), prowadzonych jednocześnie z subskrypcją podstawową, przekroczył 6,8 mln akcji. Tymczasem do przydziału pozostało już tylko nieco ponad 100 tys. papierów, co oznacza redukcję o przeszło 98%. Nie było też potrzeby prowadzenia subskrypcji w drugim terminie, który przewidziano w prospekcie emisyjnym.

Reklama

Do giełdowej spółki wpłynie przeszło 4,8 mln zł. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z emisji. Zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania - komentuje Konrad Kosierkiewicz, rzecznik Trasu, i dodaje: Uda nam się zatem dofinansować Intur KFS, co będzie stanowić podstawę do pełnej fuzji. Tras liczy, że do końca br. uda mu się sfinalizować połączenie ze spółką zależną. Do giełdowej firmy należy teraz 71% udziałów Inturu. Fuzja ma ograniczyć koszty funkcjonowania grupy.

Krzysztof Woch

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć się o rynku pierwotnym, znajdziecie tutaj

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »