Trendy na rynku chemicznym są dobre, czynnikiem ryzyka jest wzrost cen gazu
Trendy na rynku chemicznym są dobre, kolejne kwartały nie powinny przynieść rozczarowania. Istotnym czynnikiem będą jednak ceny gazu, które wkróce mogą wzrosnąć - ocenia Tomasz Piotrowski, zarządzający Skarbiec TFI.
- Sytuację na rynku chemicznym oceniam jako niezłą. Chemia zawsze była dość mocno cykliczna. Jesteśmy pewnie w miarę blisko szczytu, ale - moim zdaniem - jeszcze na linii wzrostowej - powiedział PAP Piotrowski.
- Najbliższe kwartały powinny w branży być w miarę dobre - dodał.
Zagrożeniem wzrostu mogą być jednak ceny gazu.
- PGNiG może ubiegać się o podwyżkę taryfy, gdy koszt importowanego gazu przekroczy 5 proc. od poziomu po ostatniej podwyżce. Deprecjacja złotego w ostatnich dniach sierpnia spowodowała, że rzeczywiście cena gazu importowanego wzrosła o więcej niż 5 proc. Moim zdaniem jest duże prawdopodobieństwo, że PGNiG dostanie zgodę na podwyżkę - powiedział.
- Pytaniem jest kwestia skali, ale pewnie 5-10 proc. podwyżka to wariant bazowy - ocenia.
Ewentualna podwyżka taryfy gazowej miałaby negatywny wpływ na wyniki spółek nawozowych, przede wszystkim tych azotowych, w czwartym kwartale tego roku.
Obecnie Tarnów jest największym konsumentem gazu w Polsce. Po konsolidacji połączony podmiot odbierałby jeszcze większe ilości gazu.
- Z drugiej strony to dawałoby pole do negocjacji z PGNiG - uważa zarządzający.
Pod koniec czerwca prezes URE poinformował, że PGNiG złożyło wniosek o podwyżkę cen gazu w taryfie. Urząd do połowy września, w przyszłym tygodniu, ma poinformować o swojej decyzji.
Wcześniej, w połowie marca, URE zatwierdził nową taryfę gazową dla PGNiG. Cennik, zakładający wzrost cen dla odbiorców przemysłowych na poziomie ok. 15 proc., a dla domowych od 7 do 10 proc., został wprowadzony od 31 marca.
