TVN24 powalczy w sądzie
Nie jesteśmy monopolistą, zarzuty UOKiK są absurdalne - twierdzi Maciej Sojka, prezes TVN 24. Zapowiada, że pójdzie do sądu.
Bydgoska Delegatura Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) uznała, że telewizja TVN24 ma pozycję dominującą na rynku kanałów tematycznych. To jednak nie jest zakazane. Urząd stwierdził więc, że stacja tę pozycję wykorzystuje i z tego tytułu pobiera nieuzasadnione korzyści. A na to już prawo nie pozwala.
- Mogliśmy TVN24 ukarać finansowo ale tego nie zrobiliśmy. Nakazaliśmy stacji zaprzestanie praktyk ograniczających konkurencję w stosunku do firmy Automatic, operatora telewizji kablowej - informuje Renata Kosień-Jankowska z bygdoskiego oddziału UOKiK. Zarzuty urzędu odpiera Maciej Sojka, prezes TVN24. - Decyzja UOKiK jest absurdalna. Odwołamy się do sądu antymonopolowego - mówi Maciej Sojka.
O co poszło
TVN24 miał umowę z firmą Automatic Serwis, operatorem telewizji kablowej z Brodnicy. Operatorowi nie podobały się jej zapisy zobowiązujące go do udostępniania sygnału TVN24 wszystkim abonentom pakietu podstawowego, czego domagał się TVN24. Automatic miał sieć w 7 miastach, ale godził się na udostępnianie tego sygnału tylko w dwóch. Firmy nie doszły do porozumienia. Pod koniec 2003 r. Automatic skierował sprawę do UOKiK. Ten w decyzji wydanej 15 kwietnia 2005 r. wziął jego stronę.
- TVN24 narzucił w umowie licencyjnej, że jego sygnał będzie nadawany w tych 7 miastach albo nigdzie. A jest przecież jedyną w Polsce stacją telewizyjną nadającą wyłącznie programy informacyjno-publicystyczne. Uznaliśmy, że zapisy umowy z operatorem to przejaw praktyki ograniczającej konkurencję, a tego prawo zabrania - mówi Renata Kosień-Jankowska.
Jaki monopol?
Prezes TVN 24 nie kryje zdziwienia. - Specyfiką kanału tematycznego jest jego specjalizacja. UOKiK dokonał nadinterpretacji tego faktu, co prowadzi do stwierdzenia, że kanały tematyczne ze swej definicji zajmują pozycję monopolistyczną. To nie jest właściwe rozumowanie. Ponadto TVN24 nie jest jedynym nadawcą programów informacyjnych i publicystycznych - mówi prezes Sojka. Jego zdaniem decyzja UOKIK pogorszy konkurencyjność na rynku telewizji kablowych czego skutki odczują abonenci.
- Może dojść do ograniczenia oferty kanałów tematycznych - twierdzi. Decyzja urzędu nie jest prawomocna. W sądzie antymonopolowym sprawa może ciągnąć się i kilka lat.