Walka o Orbis
Francuska firma Accor stara się rozbić koalicję mniejszościowych akcjonariuszy dążących do zmian w radzie nadzorczej Orbisu. Maciej Grelowski, prezes Orbisu, uważa, że działanie mniejszościowych akcjonariuszy spółki, domagających się zwołania walnego, jest szkodliwe dla firmy.
Według naszych informacji, inwestorów finansowych, domagających się zwołania NWZA Orbisu próbował odwieść od tego pomysłu m.in. prezes spółki. Maciej Grelowski nie potwierdza jednak tych informacji. - Z żadnym z nich indywidualnie nie rozmawiałem. Doprowadziłem jedynie do spotkania części nowych akcjonariuszy z przedstawicielami Accora, by mieli okazję ze sobą podyskutować. Dotarły do mnie także informacje, iż pomimo że Francuzi złożyli wówczas deklarację wspólnego wyboru, ta grupa postanowiła realizować swój program - powiedział w rozmowie z PARKIETEM prezes Orbisu. Dodał, iż w jego opinii działania grupy akcjonariuszy są szkodliwe dla firmy.
Przypomnijmy, że inwestorzy finansowi (m.in. PZU, Templeton) chcą na NWZA umieścić swoich przedstawicieli w RN Orbisu. Obawiają się, że Accor jako inwestor strategiczny polskiej firmy w swych działaniach może nie uwzględniać w równym stopniu interesów wszystkich akcjonariuszy. Obawy te uzasadnia postępowanie francuskiej firmy na innych rynkach.
Francuska firma Accor stara się rozbić koalicję mniejszościowych akcjonariuszy dążących do zmian w radzie nadzorczej Orbisu.
Z naszych informacji wynika, iż Accor starał się wywierać naciski na część akcjonariuszy Orbisu, by zrezygnowali oni z wniosku o głosowanie grupami w sprawie wyboru nowej rady nadzorczej polskiej spółki. Z inwestorami finansowymi kontaktował się prezes Orbisu. Ostatecznie jednak koalicji nie udało się rozbić i NWZA zostało zwołane na 18 września. O tym, iż polska firma hotelarska w dalszym ciągu liczy na to, że inwestorzy finansowi nie będą działać wspólnie, świadczyć może jednak porządek obrad walnego. W stosunku do wniosku zgłoszonego przez akcjonariuszy dodany został punkt ?Zmiany w RN w przypadku niedojścia do skutku wyborów grupami".
Inwestorzy finansowi w Orbisie od pewnego czasu sygnalizowali zastrzeżenia co do polityki Accora. Francuzi zapowiadali, iż ich celem jest doprowadzenie do połączenia ich polskiego oddziału z Orbisem. Nie wiadomo jednak, na jakich warunkach miałoby dojść do tej operacji. Specjaliści zwracają uwagę, iż czas gra tu na korzyść Francuzów, którzy rozbudowują w naszym kraju własną sieć hotelową. Dodatkowo, dzięki polityce cenowej, miejsca w ich sieci są wykorzystywane w większym stopniu niż w Orbisie. Taka sytuacja może doprowadzić do tego, że za rok warunki proponowanej fuzji będą znacznie korzystniejsze dla Accora niż te, które byłyby możliwe do wynegocjowania obecnie. Obawy inwestorów dotyczące postępowania Accora poparte są doświadczeniami z innych krajów. Jeden z przypadków opisany jest na internetowych stronach Déminor (www.deminor.com), firmy zajmującej się ochroną praw mniejszościowych akcjonariuszy.
W 1990 r. francuska grupa Accor oraz jej ówczesny główny akcjonariusz Société Générale de Belgique (nie mylić z bankiem o podobnej nazwie) kupiły, poprzez specjalnie utworzoną wspólną spółkę holdingową Cobefin, 19,5% kapitału akcyjnego francusko-belgijskiej spółki Compagnie Internationale des Wagons-Lits et du Tourisme (Wagon-Lits). Spółka ta działała w sektorze usług hotelowych oraz kateringowych, a jej akcje były notowane między innymi na giełdzie w Brukseli. Sprzedający otrzymał cenę 12 500 franków belgijskich za akcję, zawierającą skromną premię wobec notowań giełdowych.
Rok później władze Wagon-Lits zdecydowały przenieść zarządzanie całym biznesem hotelowym spółki do Accora, będącego nie tylko jej akcjonariuszem, ale także głównym konkurentem. Cena otrzymana przez Wagon-Lits była dalece niesatysfakcjonująca dla akcjonariuszy mniejszościowych. Zaczęli oni zadawać pytania dotyczące struktury władzy w spółce oraz wpływu na nią Accora, a także dokładnej treści umowy zarządzania, przenoszącej biznes hotelowy Wagon-Lits do Accora. Główna wątpliwość zaś dotyczyła tego, dlaczego władze Wagon-Lits zgodziły się przenieść ten biznes do głównego konkurenta, w sytuacji kiedy ten ostatni nie jest większościowym akcjonariuszem?
Akcjonariusze mniejszościowi zatrudnili firmę Déminor, która starała się poznać strukturę władzy w spółce Wagon-Lits oraz brzmienie umowy zarządzania. Ponadto firma Déminor starała się udowodnić, że Accor, wraz z podmiotami zaprzyjaźnionymi, w istocie przejął kontrolę nad spółką Wagon-Lits, unikając jednak obowiązku ogłoszenia wezwania na sprzedaż akcji skierowanego do wszystkich akcjonariuszy.
W wyniku wywieranych nacisków pod koniec 1991 r. Accor ogłosił wezwanie, ale z ceną wynoszącą jedynie 8650 franków za akcję i sprawa trafiła do belgijskiego sądu. Ten ustalił, że kontrola nad Wagon-Lits przeszła w ręce grupy skupionej wokół Accora, wobec czego należało ogłosić wezwanie na warunkach uwzględniających ten fakt. W tej sytuacji sąd nakazał Accorowi podniesienie ceny w wezwaniu do 12 500 franków za akcję plus odsetki.