Walne pranie brudów w PZU

Wczorajsze walne PZU było areną ostrego konfliktu między holenderskim Eureko a skarbem państwa. Tu zgody być nie może. Jeśli ktoś miał nadzieję, ze wkrótce może dojść do porozumienia między głównymi właścicielami PZU, to już ją stracił.

Dowodem, że walka rozgorzała na nowo, było wczorajsze nadzwyczajne walne towarzystwa, w trakcie którego co chwilę dochodziło do zwarcia.

Grzebanie w historii

Na początek akcjonariusze mieli poznać założenia długoterminowego programu motywacyjnego wyższej kadry zarządczej grupy PZU. Ten punkt jeszcze na czerwcowe walne zgłosiło Eureko. Sam program przygotował Cezary Stypułkowski, były prezes PZU. Wczoraj referował go jego następca - Jaromir Netzel. "PB" opisał program w poniedziałek.

- Ze względu na to, że zarząd PZU ma inne ważniejsze sprawy, wdrożenie planu motywacyjnego zostało przełożone - mówi Jaromir Netzel.
Szef PZU spotkał się z ostrą krytyką mniejszościowych akcjonariuszy, którzy zarzucali mu przerwanie pracy nad tym programem, a także błędy w polityce kadrowej.

Reklama

- Prace nad program motywacyjnym były związane z przygotowaniami do oferty publicznej, a prywatyzacja PZU została wstrzymana przez ministra skarbu na początku 2005 r. - przypomniał Jaromir Netzel.

Wołanie o debiut

Stan przygotowań do oferty publicznej był kolejnym rozpatrywanym wczoraj punktem porządku obrad (także na wniosek Eureko). PZU - jak stwierdził prezes Netzel - gotów jest wejść na giełdę w ciągu sześciu miesięcy od podjęcia decyzji przez walne. Problem w tym, że w sytuacji konfliktu między głównymi udziałowcami jest to obecnie niemożliwe. Ale Eureko nie rezygnuje z takiego pomysłu. Wczoraj ponownie zgłosiło projekt uchwały w tej sprawie.
"Ze względu m.in. na sprzyjający klimat na warszawskim parkiecie oraz coraz lepsze wyniki finansowe PZU walne zobowiązuje do wprowadzenia spółki na GPW nie później niż po zwyczajnym walnym zatwierdzającym wyniki za 2006 r., zatem nie później niż do końca czerwca 2007 r." - taki projekt uchwały zgłosił mecenas Witold Jurcewicz, pełnomocnik Eureko.

Wymiana ciosów

Wniosek wzbudził duże kontrowersje. Ostatecznie jednak po krótkiej przerwie do głosowania w tej sprawie nie doszło. Prowadząca obrady Agata Rowińska, zastępca dyrektora Departamentu Instytucji Finansowych Ministerstwa Skarbu Państwa, nie zgodziła się na to, argumentując, że podjęcia takiej uchwały nie przewiduje porządek obrad. Efekt? Na wniosek pełnomocnika Manchester Securities (MS) głosowano projekt uchwały o zmianę prowadzącego obrady. Uchwała, ze względu na przewagę skarbu państwa, oczywiście nie przeszła. Opowiedziały się za nią natomiast Eureko, Insurance Network Services (podmiot zależny od Eureko), a także MS.

Kolejne punkty obrad, m.in. dotyczące inwestycji zagranicznych czy przekazywania danych finansowych z PZU do Eureko (tu wygrał skarb państwa, nie zgadzając się na powołanie niezależnego audytora), eskalowały konflikt. Do czasu zamknięcia tego wydania akcjonariuszom udało się w ciągu 11 godzin przebrnąć przez cztery punkty porządku obrad. Spośród dziesięciu.

Tomasz Brzeziński

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | netzel | skarbu | Eureko | pranie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »