Waluty: Złoty stabilny
Ostatni dzień tygodnia minął spokojnie zarówno na rynku walutowym jak i długu - złoty pozostawał stabilny, a ceny obligacji nieco wzrosły w związku z poprawą nastrojów na rynkach zagranicznych.
Około godziny 16:10 euro wyceniano na 3,93 zł w porównaniu do 3,9350 zł rano i wobec 3,9345 zł na zamknięciu w czwartek. Dolar kosztował 3,0830 zł względem 3,0795 zł na otwarciu i w porównaniu do 3,08 zł w piątek. Na rynku międzynarodowym za euro płacono 1,2790 USD czyli podobnie jak rano. "Dzień był raczej mało ciekawy, w efekcie jesteśmy na poziomach zbliżonych do tych z rana" - powiedział PAP Filip Starowieyski, delaer PKO BP. "Nawet ze strony euro/dolara brakło jakichś wyraźnych bodźców do zmian kursu złotego" - dodał dealer. Dolar, po opublikowaniu danych makroekonomicznych w USA, nieco stracił na wartości wobec euro. Amerykański Departament Handlu poinformował w piątek, że indeks cen PCE (po wyłączeniu cen żywności i nośników energii) wzrósł w kwietniu o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym, natomiast w rocznym - o 2,1 proc. Departament poinformował także, że wydatki amerykańskich konsumentów wzrosły w kwietniu o 0,6 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca, podczas gdy w marcu wzrosły o 0,5 proc. Dochody Amerykanów w kwietniu wzrosły o 0,5 proc., po wzroście również o 0,5 proc. w poprzednim miesiącu. Ekonomiści spodziewali się, że wydatki konsumenckie w kwietniu wzrosną o 0,6 proc., a dochody wzrosną o 0,7 proc. Przed publikacją tych danych kurs eurodolara kształtował się na poziomie 1,2790, natomiast tuż po ich publikacji wyniósł 1,2820. "Złoty porusza się w bardzo szerokim zakresie, dopóki nie przebije 3,85 do euro od dołu i 4 zł od góry będziemy mieli do czynienia z takimi zmianami, które niewiele będą wnosić do oceny sytuacji" - powiedział także dealer. "Widać jednak, że złoty jest odporny nie tylko na politykę, ale także na zawirowania na polskiej giełdzie, co widać było na początku tygodnia" - podkreślił Starowieyski.
Na rynku papierów dłużnych piątek przyniósł odreagowanie i poprawę nastrojów. "Wraz z poprawą na giełdach, także rynek długu cieszył się zainteresowaniem inwestorów, wzrosły ceny na rynkach bazowych co przełożyło się także na nastroje u nas" - powiedział Marek Kaczor, dealer w PKO BP. "Było spokojnie, obroty były nieznaczne" - dodał. Rentowność papierów dwuletnich około godz. 16.15 wyniosła 4,44 proc. tak samo jak rano i wobec 4,49 proc. na zamknięciu w czwartek. W przypadku obligacji pięcioletnich było to 5,01 proc. wobec odpowiednio 5,05 proc. i 5,08 proc., natomiast rentowność papierów dziesięcioletnich wynosiła 5,30 proc. w odniesieniu do 5,33 proc. rano oraz 5,34 proc. w czwartek.