Warszawskie indeksy szukają dna
Po wtorkowej panice, ceny akcji nadal lecą w dół, jednak nieco wolniej. WIG 20 stracił 1,47 proc., a TechWIG - 5,54 proc. Miejsce Elektrimu, negatywnego bohatera wtorkowej sesji, zajął wczoraj Softbank.
Na środowej sesji liderem spadków wśród spółek technologicznych był Softbank. Akcje tej spółki straciły na wartości aż 17,69 proc. Przecena Softbanku w największym stopniu wpłynęła na głęboką deprecjację indeksu TechWIG, który ustanowił kolejne historyczne minimum - 323,0 pkt.
Winny Softbank
Obroty na Softbanku osiągnęły dawno już nie spotykaną wartość 15,5 mln zł. Zdaniem Jarosława Pietraszko, maklera DM Polonia Net, może to oznaczać, że akcje sprzedawali głównie inwestorzy zagraniczni. Z kolei Magdalena Łapsa dodaje, że w ostatnich dniach nie pojawiły się żadne plotki, które mogłyby wpłynąć negatywnie na kurs spółki.
- Softbank na wcześniejszych sesjach rósł bardziej niż powinien. Nie było ku temu żadnych podstaw fundamentalnych. Wydaje się, że wczoraj inwestorzy postanowili solidarnie zamknąć pozycje i stąd ponad 20-proc. spadek - twierdzi analityk Societe Generale.
Brak fundamentów Przemysław Sawala z DM BZ WBK podkreśla, że na głębokie spadki w ciągu ostatnich dwóch sesji największy wpływ mają wydarzenia za oceanem.
-Nasz sektor IT jest związany ze spadkami na Wall Street bardziej niż jakakolwiek inna branża z GPW. Panika w Warszawie ma głównie podłoże emocjonalne - ocenia Przemysław Sawala. Analityk podkreśla także, że polskim spółkom IT brakuje fundamentów do wzrostu wartości ich walorów na GPW.
-Praktycznie ze wszystkich 22 firm z portfela TechWIG tylko Computerland i Comarch podpisują nowe kontrakty. Spodziewam się wobec tego generalnego pogorszenia wyników za III kwartał w porównaniu do sytuacji po 9 miesiącach 2001 r. - podsumowuje analityk DM BZ WBK.