Wzrosty na Wall Street, S&P 500 w trakcie sesji powyżej 2000 pkt

Poniedziałek na Wall Street przyniósł wzrosty, które w trakcie sesji, po raz pierwszy w historii, wyniosły indeks S&P 500 powyżej poziomu 2000 pkt. Dobre nastroje na rynku to efekt wystąpień najważniejszych bankowców centralnych w Jackson Hole.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,44 proc., do 17.076,87 pkt.

S&P 500 zyskał 0,48 proc. i wyniósł 1.997,94 pkt.

Nasdaq Comp. zyskał 0,41 proc. i wyniósł 4.557,35 pkt.

Prezes Fed Janet Yellen podczas sympozjum w Jackson Hole podtrzymała deklarację, że po zakończeniu programu luzowania ilościowego stopy procentowe w USA powinny pozostawać na niskich poziomach przez "znaczny czas".

Dodała, że choć "gospodarka zrobiła duży postęp w odbudowie rynku pracy po największym kryzysie od czasów Wielkiej Depresji", to niewykorzystanie zasobów pracy wciąż pozostaje znaczące.

Reklama

"Wydźwięk wystąpienia Yellen nie był ani nadmiernie jastrzębi, nie był też gołębi. Spodziewamy się podwyższenia stóp proc. przez Fed w połowie przyszłego roku, tego spodziewa się również rynek, co widoczne jest w rentownościach dwu- i trzyletnich obligacji" - ocenił Ian Lyngen, analityk rynku długu w CRT Capital.

Swoje wystąpienie w Jackson Hole miał również w trakcie weekendu prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi.

Stwierdził on, że europejska gospodarka nadal znajduje się w słabej kondycji, a Europejski Bank Centralny jest gotów w dalszym ciągu tak kierować polityką monetarną, żeby odpowiadać na gospodarcze wyzwania strefy euro.

Po słowach prezesa EBC wyraźnie spadały rentowności obligacji krajów strefy euro. Do najniższych poziomów w historii spadły miedzy innymi rentowności 10-letnich obligacji Włoch i Hiszpanii jak również niemieckich 5-letnich papierów skarbowych.

"Wypowiedzi prezesów EBC i Fed potwierdziły, ze polityka obu banków centralnych zmierza w przeciwnych kierunkach. Część inwestorów nie wierzyła, ze Yellen jest gotowa do zacieśniania, a Draghi do wprowadzenia luzowania ilościowego. Z tego co usłyszeliśmy wynika jednak, że możliwość takich scenariuszy istnieje" - ocenił Peter Rosenstreich, analityk Swissquote Bank.

Indeks S&P 500 zyskał w ubiegłym tygodniu 1,7 proc. i był to jego najlepszy tygodniowy wynik od kwietnia. W tym roku benchmarkowy indeks amerykańskich giełd zyskał już 7,8 proc. i należy w tym roku do najlepszych indeksów rynków rozwiniętych.

Wzrostom na amerykańskich giełdach nie były w stanie zaszkodzić słabsze wyniki amerykańskiej gospodarki na początku roku oraz niestabilna sytuacja geopolityczna na Ukrainie oraz na Bliskim Wschodzie.

"Poziom 2000 pkt na indeksie S&P 500 nie ma jakiegoś większego znaczenia fundamentalnego, sugeruje jednak, że akcje w pełni osiągnęły już wartość godziwą. Możliwe, że zobaczymy na rynku jakąś słabość w miarę, jak Fed będzie ograniczał wsparcie. Mimo wszystko wciąż uważam, że w dłuższym terminie akcje powinny zyskiwać i pozostają lepszą inwestycją niż obligacje" - ocenił David Joy, główny strateg inwestycyjny w Ameriprise Financial.

W poniedziałek inwestorzy poznali dane na temat sprzedaży nowych domów w USA. Wyniosła ona w lipcu 412 tys. w ujęciu rocznym. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż nowych domów wyniesie 430 tys.

Indeks PMI, określający koniunkturę w amerykańskim sektorze usługowym, przygotowywany przez Markit Economics, wyniósł w sierpniu 58,5 pkt. wobec 60,8 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali w sierpniu wskaźnika na poziomie 58,0 pkt.

Ze spółek w centrum uwagi były akcje firmy farmaceutycznej InterMune po tym jak szwajcarski koncern Roche poinformował, że przejmie tę spółkę. Wartość transakcji ma sięgnąć 8,3 mld USD.

Na wartości zyskiwały papiery sieci fastfoodowej Burger King. Spółka prowadzi rozmowy z kanadyjską siecią kawiarni Tim Hortons w sprawie połączenia.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Wall Street | 500 zł na dziecko | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »