Zwycięstwo Zbigniewa Jakubasa
Znany inwestor może świętować. Odzyskał wpływ na spółkę. Już w piątek możliwe są zmiany w radzie nadzorczej i zarządzie.
Decydujący głos na najbliższym walnym Optimusa w piątek będzie miał Zbigniew Jakubas. Jego akcje znów będą stanowiły 21,72 proc. zamiast 14,17 proc. kapitału
zakładowego. Wczoraj sąd oddalił wniosek Optimusa o zarejestrowanie podwyższenia kapitału zakładowego i postanowił wykreślić z KRS walory serii D.
Feralna emisja
Rok temu objął je po 1 zł Michał Dębski, który zapłacił akcjami montującej komputery Zatry. W rezultacie miał 30 proc. w Optimusie. Zmniejszyły się udziały głównego akcjonariusza giełdowej spółki Zbigniewa Jakubasa. Sprawą zainteresowała się Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG) oraz prokuratura. Były prezes firmy, Michał Lorenc, zeznał, że podwyższenia kapitału dokonano na podstawie sfałszowanej uchwały rady nadzorczej. Dlatego prezes KPWiG wnioskował o ponowne rozpatrzenie wpisu akcji serii D do KRS, czego wynikiem jest wczorajsze postanowienie. Sąd nie wyjaśnił, dlaczego nie zgodził się na zarejestrowanie emisji. Uzasadnienie przekaże na piśmie. - Postanowienie sądu jest dobrą informacją dla całego rynku. Pokazuje, że podobne sytuacje nie mogą się zdarzać w spółkach giełdowych - komentuje Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego, następczyni KPWiG.
Ważny piątek
Postanowienie sądu jest jeszcze nieprawomocne. Stanie się to za kilka tygodni (strony mogą złożyć apelację), ale jego skutki są natychmiastowe. Na jutrzejszym walnym Optimusa udziałowcy mają zatwierdzić sprawozdanie finansowe za ubiegły rok. Zagłosują też, czy udzielić absolutorium członkom rady nadzorczej i zarządowi. Najważniejsze pytanie będzie dotyczyło dalszego istnienia spółki, emisji z prawem poboru prawie 40 mln akcji oraz zmian w radzie nadzorczej.
Zbigniew Jakubas wielokrotnie podkreślał, że nie chce słyszeć o emisji, dopóki wpływ na spółkę będzie miał Michał Dębski (objął rok temu feralne akcje serii D). Czy inwestor teraz zmieni zdanie? To możliwe. Jednak najpierw wprowadzi swoich przedstawicieli do rady nadzorczej, a następnie rada zmieni zarząd. Może się to stać już na najbliższym WZA. W planie walnego są zmiany w radzie nadzorczej. Przedstawiciele Zbigniewa Jakubasa zgłosili je na zgromadzeniu akcjonariuszy w styczniu.
Oprócz zmian na WZA istnieje inna, dłuższa droga odzyskania wpływów w spółce. W sądzie jest już sprawa dotycząca unieważnienia powołania obecnej rady nadzorczej i zarządu. - Była zawieszona do czasu zakończenia postępowania w KRS - mówi Katarzyna Ziółek, prawniczka reprezentująca Zbigniewa Jakubasa. Jednak decyzje zarządu i rady nie będą automatycznie anulowane. - Będzie to możliwe w kolejnych sprawach cywilnych - wyjaśnia Katarzyna Ziółek. Obecnie Optimusowi szefuje Piotr Lewandowski, któremu prokuratura postawiła zarzuty sfałszowania uchwały, na podstawie której podwyższono w ubiegłym roku kapitał. Niestety, nie udało nam się z nim wczoraj skontaktować.
Kurs bez sensacji
Wczoraj giełda zawiesiła na krótko obrót akcjami Optimusa. Po opublikowaniu komunikatu KNF obroty były niewielkie: 1,5 mln zł. Na koniec sesji walory straciły 4,89 proc. i kosztowały 7 zł. Przyczyna może być dwojaka. Po pierwsze, drobni akcjonariusze mogą czuć się zmęczeni nagłymi zwrotami akcji w spółce. Niecałe dwa tygodnie temu mogło się wydawać, że szala przechyla się na korzyść obecnego zarządu (ekspertyza ABW wykazała, że uchwała rady nie była sfałszowana). Po drugie, spora ich grupa może mieć walory zarejestrowane na nadchodzące WZA.
Katarzyna Latek