Zysk Stomilu Sanok wzrósł o dwie trzecie

129 zł (po wzroście o 5,3%) kosztowała wczoraj akcja Stomilu Sanok. Od początku stycznia papiery firmy zdrożały już o 23%. Powodem zainteresowania inwestorów może być oczekiwanie na wyższe zyski spółki.

129 zł (po wzroście o 5,3%) kosztowała wczoraj akcja Stomilu Sanok. Od początku stycznia papiery firmy zdrożały już o 23%. Powodem zainteresowania inwestorów może być oczekiwanie na wyższe zyski spółki.

Niedługo Stomil opublikuje wyniki za zeszły rok. Prawdopodobnie będą zdecydowanie lepsze od uzyskanych w 2002 roku. Z naszych informacji wynika, że przychody ze sprzedaży wzrosły o około 20%, a zyski o 60-70%, w porównaniu z 2002 rokiem. Zeszłoroczny przychód przekroczy więc prawdopodobnie 255 mln zł, a zysk netto 22 mln zł. Sprzedaż spółki po trzech kwartałach wyniosła 196,6 mln zł, a jej zysk netto 17,9 mln zł.

Sprzyjające euro

- W zeszłym roku z powodzeniem zrealizowaliśmy większość projektów. Korzystnie na nasze wyniki wpłynął niewątpliwie wysoki kurs euro - twierdzi M. Łęcki. Sanok około 40% swojej produkcji wysyła za granicę. Z tego większość jest rozliczana w euro. Prezes zaznacza, że firma kupuje również część surowców w euro. - Ponieważ jednak nasze zakupy rozliczane w euro były zdecydowanie niższe niż zagraniczna sprzedaż nominowana w europejskiej walucie, to ogólny bilans silnego euro był dla nas bardzo korzystny - mówi M. Łęcki.

Reklama

Plany Stomilu na bieżący rok zakładają dalszą poprawę wyników. - Mamy ambitne założenia - przyznaje M. Łęcki. Firma chciałaby osiągnąć podobną dynamikę wzrostu wyników jak w 2003 r. Niewykluczone że aby sprostać zamówieniom, Sanok zwiększy zatrudnienie. Obecnie w chemicznej spółce pracuje ok. 1460 osób.

Dalsza restrukturyzacja

14 stycznia rada nadzorcza Stomilu wyraziła zgodę na kontynuowanie procesu outsourcingu, czyli wydzielania z firmy działalności niezwiązanej z jej podstawowym biznesem. Dzięki tej zgodzie do istniejącej już spółki Stomet wniesiony zostanie majątek zakładu energetycznego i izby pomiarowej. Prezesem tej firmy zostanie Andrzej Hołubowski, dotychczasowy dyrektor operacyjny Stomilu i jednocześnie członek zarządu spółki. Do kolejnej firmy zależnej - Stomilu Rachunkowość - która będzie się zajmowała m.in. prowadzeniem ksiąg rachunkowych giełdowej spółki, przejdzie Bronisława Mazurkiewicz, dotychczasowa dyrektor ds. finansowych i członek zarządu Sanoka. M. Łęcki nie wyklucza, że w związku z ich odejściem do zarządu Stomilu powołane zostaną nowe osoby.

Wkrótce umorzenie akcji

23 stycznia odbędzie się walne zgromadzenie Sanoku. Akcjonariusze mają podjąć decyzję o umorzeniu 25% akcji. Spółka kupiła te papiery od funduszy zarządzanych przez Enterprise Investors. Za jeden walor płaciła 83 zł. W akcjonariacie firmy obecnych jest kilku inwestorów finansowych. Pakietami powyżej 5% głosów dysponują m.in. Pioneer PP TFI, ING NN Polska OFE, OFE PZU Złota Jesień i Grupa PZU. Łącznie inwestorzy ci posiadają 30% papierów spółki.

Uszczelki z Sanoka

Spółka produkuje wyroby gumowe formowe, gumowo-metalowe, cięte, dla farmacji na bazie kauczuku bromobutylowego. Firma jest też jednym z największych w Polsce producentów uszczelek z gumy i pasów klinowych.

Ewa Bałdyga

Druga odsłona hossy

Po czterech tygodniach systematycznego wzrostu zwyżka przyspieszyła i kurs akcji sięgnął 129 zł. To najwyższe zamknięcie sesji w historii.

Stomil Sanok jest kolejną spółką, która wraca do hossy, po korekcie zeszłorocznych zwyżek. W 2003 roku notowania wzrosły o 259%, co dało miejsce w pierwszej dziesiątce firm o najwyższej rocznej stopie zwrotu. Na zamknięcie sesji 19 sierpnia akcje wyceniane były na 128 zł.

Próby powrotu do trendu wzrostowego zeszłorocznych bohaterów mają różny efekt. Najszybciej po korekcie pozbierał się Stalprofil. Jednak w tym wypadku schłodzenie nastrojów było za krótkie - już na początku listopada kurs akcji utknął na 83 zł i od tamtej pory porusza się w trendzie bocznym. Dużo lepiej radzi sobie Kopex, który jeszcze w zeszłym tygodniu osiągnął 5-letnie maksimum. Jednak tempo wzrostu nie jest tak wysokie jak w zeszłym roku. Tymczasem impet, z jakim ruszyły do góry notowania walorów Stomilu, pokazuje, że w tym wypadku kupujący chcą utrzymać dynamikę zeszłorocznej hossy. Mimo wyższej ceny papierów nie trzeba do tego większej gotówki - od kiedy kontrolę nad spółką przejęli inwestorzy finansowi, znacznie spadł wolumen.

Tomasz Jóźwik

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | Sanok | Stomil | firmy | papiery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »