Notowania akcji spółki LPP z 20 maja 2025 roku

We wtorek, 20 maja LPP (LPP) rozpoczęło notowania od poziomu 16005 zł, czyli o 0,16 proc. więcej niż na zamknięciu poniedziałkowej sesji, gdy rynek ustalił cenę akcji na poziomie 15980,0 zł. O godzinie 9.12 kurs akcji wzrósł do poziomu 16115 zł, a następnie, spadł do wartości 15830 na zamknięciu.

Liczba transakcji dla spółki LPP wyniosła 127, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 3 123 sztuk. Obroty wyniosły 38,8 mln zł., co oznacza, że kształtowały się na średnim miesięcznym poziomie generowanym dla spółki.

Analizowana sesja była trzecią sesją spadkową. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zmniejszyła się o 3,48 proc., w ciągu miesiąca wzrosła o 2,43 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy spadła o 10,01 proc., a od początku roku akcjonariusze zyskali 1,8 proc.

Reklama

We wtorek LPP zachowywało się gorzej niż rynek. Indeks WIG wzrósł o 0,18 proc. do poziomu 102 543 punktów, a wartość spółki spadła o 0,94 proc. Spółki z branży odzieżowej do których należy także LPP ciągnęły mocno rynek w dół, wartość indeksu WIG-ODZIEZ spadła o 1,24 proc. do poziomu 12 224 punktów. Pomimo negatywnego oddziaływania sektora odzieżowego na rynek indeks WIG wzrósł.

LPP zajmuje się projektowaniem i dystrybucją odzieży w Polsce, krajach Europy Centralnej, Wschodniej i Zachodniej oraz krajach Bliskiego Wschodu. Produkcja odzieży jest zlecana zakładom w Polsce i zagranicą (głównie Chiny). LPP zarządza pięcioma markami: Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Międzynarodowa sieć sprzedaży liczy obecnie blisko 1800 salonów stacjonarnych na 25 krajach. (na podst. GPW).

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »