100 dni rządów Marcinkiewicza
Klapa czy sukces? Obietnic przedwyborczych było wiele - część z nich trafia powoli do realizacji, jednak po drodze napotykając wiele problemów. Czy zapewnienia te były ponad miarę? Media podsumowują mijające właśnie 100 dni rządów premiera Kazimierza Marcinkiewicza oraz jego gabinetu.
100 dni na pół gwizdka - tak ocenia ostatnie 3 miesiące prac Marcinkiewicza dziennik "Parkiet". 10 listopada gabinet Kazimierza Marcinkiewicza uzyskał sejmową aprobatę. Teraz premier chce podsumować pierwszy okres sprawowania władzy.
"Mamy świadomość, że sto dni to krótki czas, ale wiele zmian zostało już przez rząd zapoczątkowanych, chcemy być rozliczeni z efektów naszej dotychczasowej pracy" - oznajmił niedawno rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz.
Raport "100 dni rządu" zaprezentowany będzie na specjalnym posiedzeniu Rady Ministrów w środę - pisze "Parkiet". Istnieje już jego wstępna wersja. "Generalnie, oceniamy wykonanie planu na "czwórkę" - powiedział "Parkietowi" nieoficjalnie jeden z ministrów w KPRM. Skoro tak, to co się rządowi nie udało?
Kazimierz Marcinkiewicz wielokrotnie zapewniał, że wprowadzi "kotwicę" budżetową - żelazną zasadę, że deficyt budżetu nie będzie wyższy niż 30 mld zł. Ostatecznie przekroczył ten pułap w projekcie na 2006 r. niemal o 0,6 mld zł. Nieprawdziwa okazała się zapowiedź, że cięcia w administracji w ramach "taniego państwa" przyniosą w tym roku 3 mld zł oszczędności.
"Parkiet" wymienia też niektóre inne niezrealizowane zapowiedzi rządu: m.in. nie udało się przygotować i zaprezentować opinii publicznej pomysłów na reformę podatków. Nic nie wiadomo, czy powstał już zapowiadany przez rząd Marcinkiewicza raport, analizujący opcje inwestycyjne i handlowe, które można wykorzystać dla dywersyfikacji dostaw gazu i ropy. Nie wiadomo, czy rząd wprowadzi zapowiadane wcześniej zmiany do kodeksu spółek handlowych.
Pluszaki padną ze śmiechu?
Kolejny chwyt marketingowy Kazimierza Marcinkiewicza spalił na panewce - tak podsumowuje "Trybuna". Szumnie zapowiadane ogłoszenie programu mieszkaniowego rządu podczas konferencji prasowej w Kielcach skończyło się wielką klapą - uważa komentator gazety, Czesław Rychlewski.
Okazało się bowiem, że w wyniku dopłat do odsetek, jakie obywatele uzyskają od państwa, powstanie w ciągu sześciu lat 350 tys. mieszkań. W programie wyborczym PiS zapisano natomiast, że będzie to 3 mln w ciągu ośmiu lat. Nie ma też co liczyć na rozwój innych rodzajów budownictwa (np. czynszowego czy socjalnego), bo w tegorocznym budżecie zapisano na ten cel kwotę najniższą od zakończenia II wojny światowej. Jeżeli dowiedzą się o tym pluszaki, będą pękać ze śmiechu i masowo spadać z półek - pisze komentator "T".
Yes! Yes! Yes?
Rząd Kazimierza Marcinkiewicza przepracował już 100 dni i nadal nie wiadomo, w którą stronę popchnie polską gospodarkę - ocenia "Gazeta Prawna".
Co z podatkami? Co z prywatyzacją? Więcej czy mniej państwa w gospodarce? Być może dowiemy się tego w ciągu następnych stu dni, bo rząd ma już za sobą większość parlamentarną.
Do największych sukcesów Kazimierza Marcinkiewicza można zaliczyć porozumienie budżetowe zawarte na szczycie Unii Europejskiej w grudniu. Polsce przyznano więcej funduszy, niż proponowała Wielka Brytania.