100 mln. strat przez kormorany
Ok. 100 mln zł rocznie tracą rybacy z powodu żerowania kormoranów i czapli na stawach hodowlanych - poinformował w środę prezes Związku Producentów Ryb (ZPR) Krzysztof Karoń. Rybacy chcą mieć możliwość odstrzeliwania ptaków.
Karoń zaznaczył podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa, że szkody wyrządzają nie tylko kormorany czarne i czaple, ale inne gatunki zwierząt będących pod ochroną, np. wydry czy bobry. Opinię tę podzielają także naukowcy wskazując, że zwierzęta, które zostały objęte ochroną, znacznie się rozmnożyły w ostatnich latach.
Według Instytutu Rybactwa Śródlądowego (IRŚ) w Olsztynie, populacja kormoranów w Polsce szacowana jest na 20-22 tys. par i jest ona ponad dwudziestokrotnie większa niż 30 lat temu.
Z badań tego Instytutu wynika, że "szkodniki rybackie" niszczą 30- 100 proc. wielkości produkcji ryb. Kormorany zjadają rocznie ponad 2 tys. ton ryb w stawach karpiowych o wartości ponad 20 mln zł. Czaple wyławiają rocznie w stawach hodowlanych ok. 700 ton ryb o wartości 7 mln zł. Ponadto ptaki wyjadają rybom karmę, której wartość szacowana jest na 70 mln zł.
Jak wyjaśnił Karoń, kormorany znajdują się na liście gatunków ochronionych, ale, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska z 2004 r., nie podlegają one ochronie na obszarze stawów hodowlanych. Dlatego Związek domaga się, by rybacy nadal mogli posiadać bron myśliwską i odstrzeliwać żerujące na stawach ptaki.
Według resortu rolnictwa, "w granicach obrębu hodowlanego hodowca ma prawo do ciągłej redukcji liczebności szkodników bez uzyskiwania dodatkowych pozwoleń".
Utrudnienia w dostępie do broni dla rybaków powstały od chwili wejścia w 1999 r. ustawy o broni i amunicji. Związek postuluje, żeby rozwiązać ten problem poprzez znowelizowanie tej ustawy.