2 miliony złotych kary dla PKP Intercity
Ponad 2 mln zł za łamanie praw podróżnych zapłaci PKP Intercity - ustaliła reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył karę na spółkę, ponieważ ta nie zgadzała się na zwroty biletów zakupionych przez internet i biletów weekendowych tuż przed rozpoczęciem podróży, a taką możliwość gwarantuje prawo.
Dopóki podróżny nie zajmie miejsca w pociągu, a pociąg nie ruszy, konsument może się rozmyślić i oddać bilet. Firma PKP Intercity w regulaminach zastrzegała, że bilety zakupione w ramach promocji internetowej można oddać najpóźniej 2 godziny przed odjazdem. Bilet weekendowy mógł być zwrócony tylko do godziny 19. w piątek.
UOKiK uznał, że takie przepisy naruszają zbiorowe interesy konsumentów. Urząd przypomina, że zgodnie z prawem przewozowym, przed rozpoczęciem podróży można zmienić termin odjazdu, miejscowość docelową oraz klasę pociągu. Klient może też zwrócić bilet i żądać zwrotu pieniędzy proporcjonalnie do niewykorzystanego świadczenia po potrąceniu odstępnego.
PKP Intercity może się jeszcze odwołać od tej decyzji.
W grudniu 2008 r. UOKiK zakwestionował praktykę dotyczącą sprzedaży biletów przez internet stosowaną przez spółkę PKP Przewozy Regionalne. Chodziło o ograniczenia praw podróżujących na trasach do 100 kilometrów. Wówczas kara wyniosła 100 tys. złotych.
***
Prawa podróżnego - decyzja PKP INTERCITY
Niewielu konsumentów zdaje sobie sprawę, że kupując bilet na autobus czy pociąg zawiera umowę. To właśnie na bilecie jest napisane z kim ją zawieramy, kiedy i na jak długi czas. Jest on więc podstawą do złożenia reklamacji. Zasady, na podstawie których kupujemy różne bilety i możemy je oddać są określone w regulaminach przewoźników. Nie mogą one jednak zawierać niezgodnych z prawem postanowień. Jak pokazało postępowanie UOKiK, nie w każdym przypadku prawa pasażerów są przestrzegane.
Prezes Urzędu wszczęła w styczniu 2009 roku postępowanie w sprawie ustalenia, czy postanowienia zawarte w regulaminach zakupu biletów PKP Intercity nie ograniczają praw pasażerów. UOKiK sprawdzał regulaminy ofert specjalnych: Bilet weekendowy, Bilet podróżnika, Wcześniej i taniej oraz regulamin przewozu osób i internetowej sprzedaży biletów. Zakwestionowano cztery postanowienia dotyczące przede wszystkim ograniczania prawa podróżnego do odstąpienia od umowy przewozu i uzyskania zwrotu pieniędzy za niewykorzystany bilet.
Bilet weekendowy i Bilet podróżnika, które oferuje PKP Intercity, obowiązują np. od godziny 19.00 w piątek do godziny 06.00 w poniedziałek i w tym czasie dają prawo do nieograniczonej liczby przejazdów. Oferta Wcześniej i Taniej dotyczyła sprzedaży internetowej i obowiązywała przy przejazdach w jedną stronę na odległość powyżej 50 km pociągiem ekspresowym lub intercity. Jednak bilet trzeba było kupić najpóźniej na 15 dni przed odjazdem. Promocja ta obowiązywała do połowy grudnia 2009 roku. Dodatkowo do wszystkich biletów należało wykupić miejscówkę.
Zgodnie z prawem przewozowym przed rozpoczęciem podróży możemy zmienić termin odjazdu, miejscowość przeznaczenia oraz klasę pociągu. Możemy także oddać bilet i żądać zwrotu pieniędzy proporcjonalnie do niewykorzystanego świadczenia, po potrąceniu odstępnego. Spółka zastrzegała, że podróżny, który skorzystał z oferty promocyjnej PKP Intercity i kupił m.in. bilet weekendowy mógł go oddać tylko przed rozpoczęciem terminu ważności biletu, a bilet kupiony przez Internet najpóźniej na dwie godziny przed odjazdem. Tymczasem prawo przewiduje taką możliwość w dowolnym momencie przed podróżą - dopóki konsument nie zajmie miejsca w pociągu. PKP Intercity skróciło zatem przysługujący podróżnemu termin na odstąpienie od umowy.
Prezes Urzędu uznała, że przedsiębiorca, ograniczając prawa podróżnych, naruszył zbiorowe interesy konsumentów i nałożyła na niego karę w wysokości 2 282 390 złotych. Decyzja nie jest ostateczna - przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W toku postępowania spółka zaprzestała stosowania większości z zakwestionowanych postanowień. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w grudniu 2008 roku zakwestionował podobną praktykę stosowaną przez spółkę PKP Przewozy Regionalne. Zarzuty UOKiK dotyczyły w szczególności ograniczania praw podróżujących na trasach do 100 km, m.in. braku możliwości zmiany umowy przewozu lub odstąpienia od niej oraz zwrotu należności proporcjonalnie do niewykorzystanego biletu. Na przedsiębiorcę została nałożona kara finansowa w wysokości 100 tys. zł. Obecnie decyzja czeka na rozpatrzenie przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Urząd przypomina, że jest jedynie organem właściwym w przypadku naruszeń praw podróżnych wynikających ze stosowania w umowach bądź regulaminach postanowień ograniczających prawa słabszej strony kontraktu. W przypadku niewywiązania się z umowy bądź niewłaściwej jej realizacji, np. opóźnień w przejazdach czy odwołania kursów, konsumenci powinni zgłaszać się z reklamacją bezpośrednio do przewoźnika.
Rzecznik przewoźnika Paweł Ney wyjaśnił, że Urząd zakwestionował tylko oferty promocyjne, które podlegają innym zasadom niż zwykłe bilety. - Przewoźnicy lotniczy oferują promocyjne bilety na takich samych zasadach, czyli można kupić bilet po bardzo atrakcyjnej cenie, ale możliwość jego zwrotu jest ograniczona. I do tego wszyscy się przyzwyczaili. Natomiast jeśli chodzi o kolej, to warunki przewozu określa ustawa z 1984 r., która nie przystaje do dzisiejszych warunków. Wtedy w ogóle nie było żadnych promocji, tylko jedna sztywna taryfa. Teraz warunki rynkowe są inne i dlatego będziemy się odwoływać od decyzji UOKiK - powiedział.
- Na razie trudno nam odnieść się do konkretnych zarzutów Urzędu, ponieważ jeszcze nie otrzymaliśmy uzasadnienia decyzji - dodał. W pierwszym półroczu 2009 r. PKP Intercity zanotowało 13 mln zł zysku netto. Rzecznik podkreślił, że nałożona przez Urząd kara byłaby bardzo dla spółki odczuwalna.
Czytaj również:
Pociąg się spóźnił? Następnym pojedziesz taniej
Pasażerowie nie domagają się zwrotu pieniędzy za spóźniony pociąg. Dlaczego?