20 lat systemu kaucyjnego w Niemczech. Odzysk jest niemal stuprocentowy
20 lat temu w Niemczech wprowadzono kaucję na butelki jednorazowego użytku i puszki. Jak wygląda sytuacja po tym czasie? O plusach i minusach pisze dziennik "TAZ".
Dwie dekady po wprowadzeniu w Niemczech kaucji na jednorazowe opakowania znowu rośnie sprzedaż napojów w puszkach - pisze dziennik "Tageszeitung" ("TAZ"). W 2002 roku sprzedano 7,5 mld puszek z napojami. Sprzedaż załamała się po wprowadzeniu w 2003 roku nowych przepisów dotyczących opakowań. Ale od 2006 roku i nowego uregulowania systemu kaucji sprzedaż znowu rośnie. W 2013 roku sprzedano 640 milionów puszek z napojami, a w 2019 roku już 3,9 mld - wynika z danych branżowego portalu BCME.
- Efekt nałożenia kaucji na puszki był ogromny, 20 lat temu zmienił wszystko - wyjaśnia w rozmowie z "TAZ" Tobias Bielenstein z zespołu zajmującego się tematyką wielokrotnego wykorzystania opakowań. Jak mówi, po pierwsze jest mniej śmieci, a po drugie kaucja jest podstawą gospodarki cyrkularnej. 25 eurocentów za puszkę to "dobra zachęta do jej zwrotu". Klienci zwracają 99 proc. tego typu opakowań.
Bielenstein zaznacza jednak, że na początku, kiedy w 2003 roku wprowadzono kaucję, panował "niezły bałagan", bo nie było wystarczającej ilości automatów. Niecałe dwa lata później wszystko działało już sprawnie.
Według Bielensteina trudno sobie wyobrazić obieg opakowań napojów bez kaucji. Na tym polu - jak mówi - Niemcy są pionierem i wzorem do naśladowania, a UE chce wprowadzić taki system w całej Europie.
System kaucji przynosi również korzyści społeczne - pisze "TAZ", cytując Pascala Fromme z firmy produkującej napoje fritz-kola, odpowiedzialnego za prywatną inicjatywę, która w wolnym tłumaczeniu znaczy "Kaucję postaw obok". Inicjatywa opowiada się za tym, aby butelki z kaucją nie były wyrzucane do śmieci lub pojemników na szkło, ale stawiane obok nich - co ma uprościć zbieranie butelek. Jak twierdzi Fromme, zwrot butelek i puszek wynosi już 96 procent. Pozostałe 4 proc. to jednak ciągle 180 mln euro, które co roku trafiają do kosza.
Fromme przytacza również dane z najnowszych badań poświęconych zbieraniu butelek. Okazuje się, że około 1,03 mln osób w Niemczech zbiera je raz lub kilka razy w tygodniu. Najczęściej są to osoby bezdomne, emeryci i studenci, a pieniądze, które w ten sposób trafiają do ich kieszeni, to najwyżej cztery euro dziennie.
Przy wszystkich pozytywnych efektach, jakie przyniosło wprowadzenie kaucji, są też negatywne - czytamy w "TAZ". Kaucja za puszki nie osiągnęła celu, który miała osiągnąć. Chodzi o wzrost liczby opakowań wielokrotnego użytku.
Kiedy wprowadzono kaucję, nastąpiło przejście od opakowań wielokrotnego użytku do opakowań jednorazowych, głównie dlatego, że konsumenci nie rozróżniają ich od siebie - wyjaśnia Bielenstein. Zaznacza, że w ciągu kolejnych 20 lat musi się to zmienić, a trendem powinny być opakowania wielokrotnego użytku.
Jak tłumaczy, aluminiowa puszka nie jest przyszłościowym opakowaniem, gdyż jest zgniatana i poddawana recyklingowi, a żeby ponownie wykorzystać materiał, trzeba zużyć dużo energii i szkodliwych dla zdrowia chemikaliów. Dlatego puszka ma stosunkowo wysoki ślad ekologiczny.
Organizacje ekologiczne krytykują też symbole nieskończoności drukowane na wielu puszkach.
- Nie ma nieskończonego cyklu recyklingu, nawet w przypadku metali - wyjaśnia Thomas Fischer z organizacji ochrony środowiska DUH. W każdym procesie recyklingu dochodzi do utraty materiału. Producenci podają, że do produkcji aluminiowej puszki wykorzystuje się łącznie 80 proc. materiałów pochodzących z recyklingu. Oznacza to, że w 20 procentach musi być użyty nowy materiał, co jeszcze bardziej szkodzi środowisku - czytamy.
Ponadto złom z puszek, który jest potrzebny do produkcji, pochodzi z importu. "I brakuje go potem producentom za granicą, którzy muszą sięgać po nowy materiał. - Import złomu nie rozwiązuje problemów środowiskowych, a jedynie je przesuwa - mówi rozmówca "TAZ".
Innym problemem jest ilość napojów w puszkach - im mniejsza objętość, tym nieproporcjonalnie większe zużycie materiału. Firmy lepiej zarabiają na mniejszych opakowaniach, ale zużycie zasobów i odpady opakowaniowe są większe i bardziej szkodliwe dla środowiska.
Katarzyna Domagała-Pereira, Redakcja Polska Deutsche Welle
Zobacz również: