390 mln euro na magazyny gazu w Polsce
Polski rząd dostał w środę od Komisji Europejskiej zgodę na dofinansowanie w wysokości 390 mln euro budowy i rozbudowy podziemnych magazynów gazu PGNiG. Dzięki temu Polska ma zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne i lepiej reagować na przerwy w dostawach.
"Dzięki temu projektowi Polska zwiększy bezpieczeństwo dostaw gazu z korzyścią dla swoich obywateli, bez nadmiernego zakłócania konkurencji, ponieważ magazyny gazu zostaną udostępnione wszystkim konkurentom na polskim rynku" - oświadczył w komunikacie prasowym komisarz ds. konkurencji Joaquin Almunia.
Zamiar dofinansowania dzięki dotacjom państwowym na kwotę 1 mld 539 mln zł (czyli ok. 390 mln euro) czterech inwestycji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa S.A. polski rząd zgłosił do Brukseli w listopadzie ub.r. Ponieważ chodzi o pomoc publiczną, potrzebna była zgoda KE. Celem jest zwiększenie pojemności podziemnych magazynów gazu w Strachocinie na Podkarpaciu i Wierzchowicach na Śląsku, w Mogilnie w Kujawsko-Pomorskiem oraz budowę nowego podziemnego magazynu gazu w Kosakowie na wybrzeżu Bałtyku.
Zakończenie całej inwestycji, które zwiększą pojemność magazynowania w Polsce z 1 mld m3 do 1,6 mld m3, ma nastąpić w 2015 r. Dzięki temu Polska zbliży się do obecnej średniej pojemności rezerw w UE, która wynosi 14 proc. rocznego popytu.
Dla KE, która musiała zbadać wpływ tej pomocy publicznej na konkurencję, decydujące było polepszenie bezpieczeństwa dostaw gazu w Polsce, a więc także w UE. Projekty zwiększą całkowitą dostępną pojemność magazynową w Polsce, a zatem ułatwią wszystkim podmiotom na rynku, nie tylko bezpośredniemu beneficjentowi pomocy, czyli PGNiG, zapewnienie rezerw obowiązkowych. To jeden z celów obowiązującej dyrektywy gazowej z 2004 r. 21 państw UE wykorzystuje magazynowanie gazu do zapewnienia bezpieczeństwa dostaw.
KE uznała, że kwota pomocy odpowiada potrzebom finansowym projektów i uwzględniła fakt, że są one w niewielkim stopniu atrakcyjne finansowo dla inwestorów rynkowych. PGNiG, największy podmiot na rynku gazu w Polsce, jest spółką stanowiącą własność Skarbu Państwa.
Lokalizacje największych magazynów: w Wierzchowicach i Kosakowie są uwzględnione w wytycznych dla transeuropejskich sieci energetycznych UE obowiązujących od 2006 r. Wszystkie cztery projekty są wymienione w Programie Operacyjnym "Infrastruktura i środowisko" na lata 2007-2013 jako kwalifikujące się do finansowania ze środków UE.
Nawet gdyby do Polski nie był dostarczany gaz z Białorusi, to dostawy z Ukrainy i zapasy tego surowca w magazynach wystarczą na nieprzerwane dostawy dla polskich odbiorców na kilka tygodni - powiedział w środę wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.
Gazprom ograniczył dostawy gazu dla Białorusi o 60 proc. w stosunku do normalnego przepływu. Rosyjski gigant chce w ten sposób zmusić Białoruś, by zapłaciła za dostawy realizowane od początku roku. Rosjanie szacują dług na 192 mln dolarów. W konsekwencji Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka polecił we wtorek rządowi wstrzymać tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Białorusi do krajów UE, dopóki Gazprom nie zapłaci swego zadłużenia za tranzyt. Łukaszenka szacuje, że Gazprom jest winien jego krajowi z tego tytułu 260 mln dolarów.
Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo poinformowały w środę PAP, że obecnie dostawy gazu ziemnego na granicy polsko-białoruskiej odbywają się bez zakłóceń, w ilościach zgodnych z kontraktem.
Zdaniem Pawlaka, nawet gdyby zostały zamknięte dostawy przez Białoruś, to dostawy z Ukrainy i zgromadzone w Polsce zapasy gazu wystarczą na dostarczanie tego surowca bez zakłóceń do polskich odbiorców indywidualnych i przemysłowych. "Taka sytuacja przez kilka tygodni może funkcjonować bez żadnego ryzyka braku dostaw" - powiedział Pawlak. Dodał, że niedostarczanie gazu przez gazociąg jamalski będzie za to bardzo komplikować sytuację odbiorców niemieckich, którzy także otrzymują gaz tą drogą.
Wicepremier odniósł się także do zgody, jaką dała Komisja Europejska polskiemu rządowi na dofinansowanie w wysokości 390 mln euro budowy i rozbudowy podziemnych magazynów gazu. Dzięki temu Polska ma zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne i lepiej reagować na przerwy w dostawach. "Te środki europejskie bardzo się przydadzą, bo więcej magazynów gazu będzie sprawiało, że ten system będzie bardziej odporny na bieżące czy przejściowe zakłócenia w dostawach" - powiedział Pawlak.
Zapowiedział, że środki z Unii "na pewno zostaną dobrze zagospodarowane".