40 procentowy dumping cenowy

Prezydent Chin Hu Jintao zapewnił w poniedziałek na otwarciu rozmów wysokiego szczebla ze Stanami Zjednoczonymi, że Chiny pragną kontynuować reformę systemu ustalania kursu juana, nie przedstawił jednak konkretnych terminów.

"Chiny będą stopniowo kontynuować reformę mechanizmu ustalania kursu wymiany renminbi (juana) na zasadzie niezależnego podejmowania decyzji, kontroli i stopniowych postępów" - oznajmił Hu Jintao.

Kurs wymiany juana jest przedmiotem sporu Chin z ich partnerami handlowymi, którzy uważają go za bardzo niedoszacowany. Ich zdaniem zakłóca to równowagę w handlu międzynarodowym, pozwalając Chinom sprzedawać swe produkty po niskich cenach. Chiny wysunęły się dzięki temu w ubiegłym roku na pierwsze miejsce wśród światowych eksporterów.

40 proc . zaniżony juan

Jednym z państw upominających się o reformę mechanizmu ustalania kursu juana są Stany Zjednoczone. Sztucznie niski kurs juana wobec dolara, utrzymywany m.in. dzięki kupowaniu co roku przez Chiny amerykańskich obligacji skarbowych za kilkaset miliardów dolarów, powoduje, że tanie towary chińskie zalewają rynek w USA, a drogie towary amerykańskie trudno sprzedają się w Chinach. W poniedziałkowych rozmowach w Pekinie na tematy gospodarcze i strategiczne uczestniczy 50 przedstawicieli z 40 departamentów z obu państw, w tym m.in. sekretarz stanu USA Hillary Clinton i sekretarz skarbu Timothy Geithner oraz wicepremier Chin Wang Qishan.

Reklama

Warto postawić na juana

W latach 2005-2008 Pekin pozwolił na aprecjację juana wobec dolara o około 20 proc. W czasie kryzysu zablokował jednak ten proces, aby ochronić chińskich eksporterów przed skutkami spowolnienia w światowej gospodarce. Ekonomiści wskazują jednak, że prędzej czy później chińskie władze będą musiały wznowić aprecjację swojej waluty. Utrzymywanie sztywnego kursu wobec dolara utrudnia im bowiem walkę z inflacją i nie sprzyja równoważeniu gospodarki, aby w większym stopniu oparła się ona na popycie wewnętrznym, zamiast na eksporcie. Zdaniem analityków Chińska waluta jest obecnie drastycznie niedowartościowana nawet do 40 proc. Zaniżony kurs waluty, pozwala producentom zapewnić przewagę i tamtejszym eksporterom umożliwia dumping cenowy na skalę do 40 procent. Naszym zdaniem najprostszym rozwiązaniem byłaby stopniowa aprecjacja juana względem dolara, co ograniczyłoby gigantyczną nadwyżkę Chin w wymianie zagranicznej, a jednocześnie pobudziłaby popyt konsumpcyjny Chińczyków. Być może Pekin zezwoli na aprecjację juana dopiero wtedy, gdy za zacieśnianie polityki pieniężnej zabiorą się też gospodarki rozwinięte. To bardzo poważny sygnał i ostrzeżenie dla rynków.

MZ

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | USA | Hu Jintao
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »