42 proc. Polaków świadomie kupiło kiedyś podrobiony produkt. Temat podróbek popularny wśród internautów
Ponad 40 proc. Polaków choć raz w życiu kupiło świadomie podróbkę. Najczęściej były to odzież, obuwie i kosmetyki. Wybór z reguły wynikał z niższej ceny. Bardzo często zakupy podróbek dokonywane są w sieci. Tam też temat ten jest szeroko dyskutowany. Z analizy IMM wynika, że w ciągu pierwszych 5 miesięcy roku pojawiło się na ten temat 26 tys. wzmianek, głównie na Facebooku, Twitterze oraz forach odzieżowych i kosmetycznych.
- Od początku roku do końca maja na temat podróbek pojawiło się około 26 tys. wzmianek, które miały szansę zostać wyświetlone aż 77 mln razy. Jeżeli dodamy do tego również dane, że 40 proc. badanych przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Superbrands potwierdziło, że chociaż raz zakupiło podróbkę świadomie, możemy mówić już o dużej skali problemu - mówi agencji Newseria Biznes Monika Tomsia, PR manager Instytutu Monitorowania Mediów.
Internet to według 42 proc. badanych najpopularniejsze miejsce zakupu podróbek. W monitorowanych przez IMM publikacjach temat podróbek pojawia się w m.in. w kontekście rozważania zakupu takiego produktu i porównywania go z oryginałem. 45 proc. konsumentów przyznaje, że jest w stanie odróżnić produkt oryginalny od podróbki. Kluczowe wyznaczniki to według nich niska jakość wykonania, zmienione logo i niska cena danego produktu. Szukając informacji na ten temat, wykorzystują strony internetowe producentów, fora internetowe i portale społecznościowe.
Często internauci próbują też zdyskredytować produkt podrobiony. Według badania ARC, 70 proc. konsumentów przyznaje, że sprzedaż nielegalnych produktów jest nieetyczna.
- W ramach porównań pomiędzy podróbką a oryginałem bardzo rzadko pojawiają się jednoznaczne sprzeciwy wobec zakupu tej pierwszej. Podobnie jest z jawnymi deklaracjami zakupu. Tylko 3 proc. ze wszystkich zmonitorowanych publikacji stanowią wzmianki, gdzie zadeklarowano chęć zakupu lub zakupienie falsyfikatu - mówi Monika Tomsia.
Największym zainteresowaniem w internetowych dyskusjach na temat podróbek cieszą się ubrania i kosmetyki. Z kolei najaktywniejszymi źródłami publikacji na temat podróbek były poza Facebookiem (48 proc.) i Twitterem (15 proc.) także fora znanych portali odzieżowych i kosmetycznych.
- Rozkład publikacji w czasie nie jest równomierny - waha się od minimalnej wartości 400 wzmianek do 2 tys. wzmianek dziennie - mówi Tomsia.
Łącznie wszystkie zmonitorowane publikacje spowodowały ponad 107 tys. interakcji w social media, w których największy udział miały polubienia (52 proc.) i udostępnienia (37 proc.).
- Dwie rekordowe wzmiankami uzyskały kolejno 7 tys. i 4 tys. interakcji. Pierwsza dotyczyła narzędzi do naprawy motocykli i w tej wzmiance autor podkreślał, że na pewno mamy do czynienia z oryginalnym produktem, a nie z chińskimi podróbkami. Natomiast druga publikacja dotyczyła porównania oryginalnego iPhone'a z jego falsyfikatami. Była to publikacja na YouTube - wyjaśnia Monika Tomsia.