623 kilometry poniżej czterech godzin
Niemiecka kolej może pochwalić się nową superszybką trasą. Dzięki niej podróż z Berlina do Monachium skróci się o dwie godziny.
Po fatalnych doświadczeniach z budową nowego lotniska w Berlinie czy nowego dworca w Stuttgarcie, tym razem Niemcom udało się dotrzymać terminu. Niemiecka kolej Deutsche Bahn oficjalnie oddała do użytku swoją najnowocześniejszą i najszybszą linię. Łączy ona Berlin z Monachium. Superszybkie pociągi pokonują odległość 623 kilometrów w niecałe cztery godziny.
Szybka trasa kolejowa pomiędzy Berlinem a Monachium planowana była już w latach dziewięćdziesiątych, jeszcze w czasach kanclerza Helmuta Kohla, który chciał spoić ze sobą tereny RFN i byłej NRD. Władze nie żałowały pieniędzy na ten projekt. Budowa trasy z licznymi mostami i tunelami pochłonęła prawie 10 miliardów euro. Przedstawiciele Deutsche Bahn mówią o "największym projekcie kolejowym w Niemczech".
Trasę obsługują nowoczesne pociągi ICE czwartej generacji. Na trasie Berlin-Monachium rozwijają one prędkość nawet 300 kilometrów na godzinę. Deutsche Bahn liczy, że dzięki temu połączeniu stanie się poważnym konkurentem dla linii lotniczych, z których usług każdego dnia korzystają tysiące pasażerów latających między stolicą Niemiec i stolicą Bawarii. Ceny biletów lotniczych i kolejowych na tej trasie są zbliżone. Z czasem przejazdu poniżej czterech godzin, od centrum Berlina do centrum Monachium, kolej rzeczywiście może odbić wielu klientów przewoźnikom lotniczym. Władze Deutsche Bahn szacują, że liczba pasażerów na tej trasie podwoi się.
Superszybkie pociągi ICE będą zatrzymywać się w Halle, Erfurcie i Norymberdze. Bilet za przejazd w jedną stronę w drugiej klasie kosztuje od 100 do 130 euro. Kupując wcześniej, można jednak trafić na promocję.
Wojciech Szymański/Berlin, Redakcja Polska Deutsche Welle