7 listopada rusza elektrownia Ostrowiec

Jak zapowiedział Alaksandr Łukaszenka, uruchomienie białoruskiej elektrowni jądrowej pod Ostrowcem planowane jest na 7 listopada.


7 listopada na Białorusi jest obchodzony jako święto rewolucji październikowej. - Zapraszam wszystkich. Myślę, że 7 listopada, w tym znamiennym dla nas dniu, będziemy mogli tam być i powiedzieć, że mamy pierwszą energię elektryczną pozyskaną z naszej elektrowni - powiedział Łukaszenka w środę podczas spotkania z "aktywem politycznym".

Na początku sierpnia miał miejsce pierwszy załadunek paliwa jądrowego do pierwszego z dwóch reaktorów siłowni.

Białoruska elektrownia jądrowa powstaje w obwodzie grodzieńskim, ok. 20 km od miejscowości Ostrowiec i przy granicy z Litwą, według rosyjskiego projektu AES-2006. Elektrownia będzie się składać z dwóch bloków energetycznych, z których każdy posiada reaktor o mocy do 1200 megawatów. Siłownię buduje Rosatom i jest ona finansowana w większości z kredytu udzielonego Mińskowi przez Moskwę.

Reklama

Według planów elektrownia ma produkować 18 TWh energii elektrycznej rocznie. Uruchomienie pierwszego reaktora było już kilka razy opóźniane. Z pełną mocą pierwszy blok elektrowni ma zacząć działać w przyszłym roku. Rok później ma zostać uruchomiony drugi reaktor.

Budowie elektrowni sprzeciwia się Litwa, której władze uważają obiekt za zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.

Państwa bałtyckie nie będą kupować energii elektrycznej z Białorusi. Jak poinformowało estońskie ministerstwo gospodarki, Litwa, Łotwa i Estonia zawarły wczoraj ostateczne porozumienie w tej sprawie .

Zgodnie z umową, handel energią elektryczną z Białorusią zostanie wstrzymany po uruchomieniu przez ten kraj elektrowni atomowej w Ostrowcu. Wprowadzony zostanie też system świadectw, ułatwiający identyfikację pochodzenia prądu. Białoruska energia mogłaby bowiem docierać na rynki państw bałtyckich poprzez Łotwę, która kupuje energię elektryczną za pośrednictwem rosyjskich sieci.

Dzięki umowie, handel energią elektryczną pomiędzy państwami bałtyckimi i krajami trzecimi miałby zmniejszyć się o połowę. Porozumienie obowiązywać będzie do czasu synchronizacji sieci elektroenergetycznych Litwy, Łotwy i Estonii z pozostałymi państwami Unii Europejskiej. Ma to nastąpić do końca 2025 roku.

Budowie białoruskiej elektrowni atomowej od lat sprzeciwia się Litwa. Siłownia powstaje kilkadziesiąt kilometrów od Wilna, dlatego litewskie władze uważają, że obiekt ten stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: Białoruś | energia atomowa | ostrowiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »