Afganistan: Uprawy maku opiumowego biją rekordy
Jak informuje Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC), uprawy maku opiumowego znów biją rekordy. W ubiegłym roku poziom upraw był większy o 7 procent, a według szacunków ONZ, w tym roku będzie aż o 17 procent większy.
To wyzwanie dla prezydenta Afganistanu, skąd do końca roku mają wyjść siły międzynarodowe.
Powierzchnia upraw wzrosła do 224 000 hektarów; to ponad trzykrotnie więcej niż w 2002 roku (74 000 ha) - pisze agencja AFP i zaznacza, że mimo miliardów dolarów z USA na programy likwidacji upraw, rozszerzyły się one mocno, zwłaszcza na południu kraju kontrolowanym przez talibów.
Dane z raportu UNODC uzmysławiają, że wysiłki w walce narkotykiem spełzły na niczym - powiedział przedstawiciel UNODC Jean-Luc Lemahieu. Zaznaczył jednak, że nadzieje na poprawę są wiązane z nowymi władzami.
Minister Afganistanu do walki z narkotykami Din Mohammad Mubariz Raszidi namawiał społeczność międzynarodową, by nadała nowy impet działaniom w dziedzinie kontroli produkcji narkotyków i handlu nimi.
"Społeczność międzynarodowa musi walczyć z opium i uprawą maku w Afganistanie tak samo poważnie, jak walczy z terroryzmem" - powiedział.
Afganistan produkuje ponad 80 proc. opium na świecie. Zyski z handlu narkotykami zasilają głównie talibów. Zwiększenie produkcji opium obniżyło ceny, niemniej wartość zbiorów to, jak zaznaczono w raporcie UNODC, równowartość 4 proc. PKB, który wynosi 22 mld dolarów.
_ _ _ _ _ _
W Afganistanie znów uprawia się coraz więcej maku do produkcji narkotyków - alarmuje ONZ.
Mimo obecności wojsk NATO oraz wysiłków międzynarodowych organizacji, w Afganistanie znów wzrósł poziom uprawy maku. To właśnie z niego wytwarzane jest opium. W ubiegłym roku poziom upraw był większy o 7 procent, a według szacunków ONZ, w tym roku będzie aż o 17 procent większy.
- Jeśli nie poradzimy sobie z problemem narkotyków, afgańska gospodarka nie będzie w stanie się rozwijać - podkreślił przedstawiciel agendy antynarkotykowej ONZ Andriej Awetisjan. Eksperci przypominają też, że to właśnie pieniądze z opium są głównym źródłem dochodu talibów i innych grup zbrojnych w Afganistanie. Obecnie Afganistan wytwarza około 90 procent światowej produkcji opium.
Z kolei wysłanniczka ONZ do spraw kobiet Raszida Mandżu, która właśnie zakończyła wizytę w Afganistanie, alarmuje, że przemoc wobec kobiet i dziewcząt w tym kraju wciąż jest bardzo wysoka i wymaga zdecydowanych działań.
"Odpowiedzialność za przestępstwa, a także przekształcenie społeczeństwa i wzmocnienie roli kobiet powinny być głównym celem rządu Afganistanu, ale także społeczności międzynarodowej" - podkreśla Mandżu. Wizyta indyjskiej dyplomatki była pierwszą tego typu w Afganistanie od 9 lat.
W grudniu ma zakończyć się obecna misja NATO w Afganistanie. Od stycznia Sojusz ma rozpocząć nową, ale znacznie mniejszą misję, liczącą około 12 tysięcy żołnierzy. Istnieje obawa, że z Afganistanu może wyjechać większość międzynarodowych organizacji, które od czasu obalenia talibów pomagają w rozwoju kraju.