Callinectes sapidus, gatunek niebieskich krabów pochodzący pierwotnie z zachodniego Atlantyku, rozprzestrzenił się na lagunowych wybrzeżach we Włoszech, polując na lokalne małże, ikry ryb i inne organizmy wodne. Biolog morski twierdzi, że kraby zjadły nawet do 90 proc. młodych małży. Szczególnie mocno ucierpiały fermy małży w delcie rzeki Po w północnych Włoszech.
Napływ krabów może również zagrażać klasycznemu włoskiemu daniu - spaghetti alle vongole (spaghetti z małżami).
Co ciekawe, kraby niebieskie są bardzo cenionym przysmakiem m.in. w zatoce Chesapeake i całym stanie Maryland. Jednak jako gatunek inwazyjny zaczęły zagrażać włoskiej gospodarce. Władze kraju obawiając się, że stracą status jednego z największych producentów małży na świecie, ogłosiły, że wydadzą 2,9 mln euro na walkę z niechcianym przeciwnikiem.
Kraby mnożą się na potęgę
Środki zostaną przekazane spółdzielniom rybackim i hodowcom ryb, którzy spróbują ograniczyć liczbę krabów niebieskich poprzez kampanię masowego połowu. Jednak w zeszłym tygodniu Emanuele Rossetti z spółdzielni w Polesine powiedziała Reutersowi, że co najmniej 12 ton krabów jest łowione codziennie, ale ma to niewielki wpływ na ich populację.
Sasa Raicevich, ekspert ds. zasobów wodnych morskich z Włoskiego Instytutu Ochrony Środowiska i Badań (ISPRA), powiedział, że kraby niebieskie mogły trafić do Włoch wraz z tzw. wodą balastową ze statków.
Trudne współistnienie?
Dodał, że zostały one wykryte po raz pierwszy około 10 lat temu i nadal nie jest jasne, dlaczego teraz tak szybko się rozmnażają. - Może istnieć związek ze zmianami klimatycznymi, ale nie mamy dowodów, by to potwierdzić - ocenił.
Dodał, że sytuacja jest bardzo poważna pod względem szkód ekologicznych i ekonomicznych, ostrzegając, że i tak nie ma możliwości całkowitego wyeliminowania krabów niebieskich. - Musimy je powstrzymać i znaleźć sposoby na współistnienie, ale to będzie trudne - dodał.
Według danych Organizacji ds. Wyżywienia i Rolnictwa ONZ z 2021 roku Włochy są największym producentem małży w Europie i trzecim na świecie, za Chinami i Koreą Południową.
Oprac. KM














